Ujawniono, co chce Duda uzyskać podczas spotkania z Trumpem. Chodzi o współpracę wojskową

Rafał Badowski
Czy Andrzejowi Dudzie chodzi o to, by zrobić sobie z Donaldem Trumpem kilka zdjęć, które obiegną świat? Niekoniecznie, bo jak przekonuje wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki, można spodziewać się po wizycie głowy państwa w USA konkretnych rezultatów.
Po wizycie Andrzeja Dudy w USA możemy spodziewać się konkretnych rezultatów. fot. Adam Stępień/Agencja Gazeta
Brak tu jednak mocnych konkretów, bo – jak wyraził się Cichocki – chodzi o to, by "nie kraść show Andrzejowi Dudzie". Wiceszef MSZ podkreślił jednak, że rezultaty będą dotyczyć współpracy wojskowej Polski z USA. Wcześniej szef KPRM Michał Dworczyk w programie "Tłit" WP.PL zdradził, że bardzo istotne będą rozmowy na temat uzbrojenia i w najbliższych dniach można spodziewać się dużego kontraktu.

Wojskowe plany może potwierdzać obsada. W USA Dudzie ma towarzyszyć szef MON Mariusz Błaszczak. Będzie to pierwsza oficjalna wizyta głowy państwa w Białym Domu. Cichocki powiedział, że jej program jest "właściwie opracowany".


– Jestem przekonany, że zbliżająca się wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie będzie okazją do ogłoszenia postępu w kluczowych dziedzinach naszej współpracy – dodał Cichocki.

O planowanej wizycie Andrzeja Dudy w USA mówiło się od dłuższego czasu, mało było jednak w konkretów w zakresie dokładnej daty. Biały Dom podał jednak pod koniec sierpnia oficjalny termin – to 18 wrzesień. Wcześniej niektórzy w kpiącym tonie pisali, że polskiej głowie państwa udało się złapać Donalda Trumpa w tunelu podczas szczytu NATO.

źródło: tvn24.pl