"Pana działania nie dają rękojmi bezpieczeństwa". Petru dowiedział się, czemu nie wjedzie do Sejmu

Tomasz Ławnicki
Na te wyjaśnienia komendanta Straży Marszałkowskiej Ryszard Petru zareagował z oburzeniem. Właśnie się dowiedział, że nie ma szans na to, by nałożony na niego zakaz wjazdu samochodem na teren Sejmu został cofnięty. Decyzja ma związek z wydarzeniami z połowy lipca, gdy przed Sejmem trwały protesty przeciwko zmiano w sądownictwie.
Ryszard Petru jest zawodowym posłem z zakazem wjazdu do Sejmu. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
Ta akcja spotkała się z licznymi drwinami. W ferworze protestów przed Sejmem troje posłów koła Liberalni i Społeczni: Ryszard Petru, Joanna Schmidt i Joanna Scheuring-Wielgus, postanowiło dwóch działaczy Obywateli RP wwieźć na teren Sejmu w bagażniku samochodu. Tam razem rozłożyli transparent "żądamy wypełnienia zaleceń Komisji Europejskiej".