Na Węgrzech nie mogą uwierzyć w uruchomienie art. 7. Wymowna reakcja rządowej telewizji

Rafał Badowski
Viktor Orbán uznał debatę o praworządności na Węgrzech za policzek wymierzony przez Unię Europejską Madziarom. Jego zdaniem, jest to zemsta Wspólnoty za nieprzyjęcie uchodźców przez jego kraj. Jednak zgoda Parlamentu Europejskiego na uruchomienie art. 7 pokazuje też, że węgierski przywódca przegrał także we własnym kraju.
Dla Viktora Orbana decyzja PE ws. art. 7 to także porażka w polityce wewnętrznej. fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Wygląda bowiem na to, że Budapeszt liczył, że Viktor Orban zdoła jeszcze raz przekonać swoją Europejską Partię Ludową do tego, by przynajmniej część jej europosłów wstrzymała się od głosu. Co mogłoby uratować Węgry przez wejściem na prostą drogę do ukarania za sprzeniewierzenie się unijnym standardom.