Bielan u Ziemca tłumaczy się z kampanii botów Dudy. "Klasyczne działania w kampanii"

Tomasz Ławnicki
Adam Bielan kategorycznie zaprzecza doniesieniom w sprawie armii botów na usługach sztabu Andrzeja Dudy. Zapewnia, że nie miał nic wspólnego z kampanią wyborczą obecnego prezydenta, choć jednocześnie zarzeka się, iż media dokonały nadinterpretacji, bo w grę wchodziły wyłącznie "klasyczne działania". Wicemarszałek Senatu udzielił wywiadu Krzysztofowi Ziemcowi w RMF FM.
Adam Bielan mówi o "nadinterpretacji" w doniesieniach na temat użycia botów w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Zapewnia, że były to wyłącznie "klasyczne działania". Fot. Andrzej Michalik / Agencja Gazeta
Asystenci od fejków
20 złotych za wątek, w każdym pięć tysięcy wpisów, i 2 złote za wpis. Taką umowę sztab wyborczy Andrzeja Dudy podpisał w 2015 roku ze spółką ELCHUPACABRA, która miała tworzyć w internecie fałszywe konta i miesięcznie tysiąc "wątków tematycznych". Te informacje to efekt opublikowanych w piątek ustaleń "Gazety Wyborczej" oraz Radia Zet.




Rozdmuchiwali każdą wpadkę


Z ustaleń "Gazety Wyborczej" i Radia Zet wynika, że tylko za marzec 2015 r. ELCHUPACABRA wystawiła sztabowi Dudy fakturę na 40 tys. 590 zł. W trakcie obowiązywania umowy kandydat PiS odrobił w sondażach 15 punktów procentowych do Bronisława Komorowskiego. Każdą wpadkę kandydata PO boty rozdmuchiwały do granic możliwości – tak było choćby ze słynnym "szogunem".

źródło: rmf24.pl