Kuriozalne słowa szefa KRS. Uważa, że standard całkowitej niezależności sądów jest "zbyt radykalny"

Paweł Kalisz
Sędzia Leszek Mazur, przewodniczący nowej Krajowej Rady Sądownictwa, wyznał, że decyzja Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa o zawieszeniu polskiej KRS nie stanowi dla niego wielkiego zaskoczenia. Według niego konflikt wynika z innego pojmowania zasady niezawisłości władzy sądowniczej. Zdaniem Mazura pozostali członkowie ENCJ mają na ten temat zbyt radykalne poglądy, które... ograniczają suwerenność.
Leszek Mazur nie był zdziwiony decyzją ENCJ. Twierdzi, że pozostali członkowie grupy zbyt radykalnie pojmują niezależność władzy sądowniczej. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Warto podkreślić, że Mazur jest przewodniczącym nowej Krajowej Rady Sądownictwa, czyli już tej, której skład wyznaczali politycy Prawa i Sprawiedliwości. To właśnie to mieszanie się polityków w skład kolegiów sędziowskich sprawiło, że w ogóle debatowano nad tym, co zrobić z KRS.

I trzeba przyznać, że tłumaczenia Mazura są dość kuriozalne. – U podstaw decyzji ENCJ leży dość diametralnie inne rozumienie pewnych zasad i kwestii. W szczególności chodzi o przyjęty standard, którego naruszenie było jednym z zasadniczych powodów naszego wykluczenia – wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem Polsat News Mazur.


Co to za standard? Mazur wyjaśnił, że dotyczy całkowitej niezależności sądownictwa od władzy wykonawczej i ustawodawczej. – Ten standard wydaje się zbyt radykalny i to jest zasadnicza oś sporu dlatego, że takie rozumienie jak prezentuje ENCJ, prowadzi do ograniczania naszej suwerenności i może stanowić zasadniczą przeszkodę w realizacji tych reform, które zostały podjęte – stwierdził Mazur.