"Masa" za kratkami nadal szokuje. Miał ujawnić skandalizujące informacje o polskich artystkach
Znów zrobiło się głośno o najbardziej znanym przestępcy w Polsce. Z nowej książki autora książek z "Masą" w roli głównej Janusza Szostaka wynika, że "afera dubajska" sprzed kilku miesięcy to wierzchołek góry lodowej. Okazuje się, że na seks podobno można umówić się z polskimi aktorkami czy piosenkarkami także nad Wisłą.
– W mojej książce są ciekawsze rzeczy. Nie trzeba do Dubaju jechać. Rozmawiając z "Masą", zapytałem go, czy proceder z dziewczynami, modelkami trwa nadal. I on mówi: "Słuchaj teraz, co będzie". Zadzwonił do człowieka i poprosił, żeby podał mu cennik celebrytek, które jeżdżą na spotkania z klientami – tak swoją opowieść o rozmowie z "Masą" zaczyna Szostak.
– Przełączył na głośnomówiący telefon i ten człowiek zaczął odczytywać tak znane nazwiska, że by się pani zdziwiła, i kwoty, za które można te kobiety mieć. Nie są to małe pieniądze, ale nie są też ogromne, bo to są kwoty rzędu kilku lub kilkunastu tysięcy złotych. Można je kupić – mówi tabloidowi Szostak.
W dalszej części rozmowy autor "Bandytów i celebrytów" przyznaje, że chodzi o bardzo znane nazwiska piosenkarek, aktorek, prezenterek telewizyjnych, tancerek, modelek czy laureatek wyborów miss.
Przypomnijmy, "Masa" czyli Jarosław Sokołowski, to świadek koronny w procesie likwidacji gangu pruszkowskiego. W maju tego roku został jednak aresztowany w sprawie wyłudzeń, wręczania łapówek i powoływania się na wpływy w policji. Co jakiś czas pojawiają się kolejne rewelacje dotyczące ludzi polityki, mediów i show-biznesu.
źródło: se.pl