Polityka na Zachodzie też zaskakuje. Były premier Francji kandydatem na... burmistrza Barcelony
Skoro premierem Francji mógł być Hiszpan, czemu burmistrzem Barcelony nie ma zostać były premier Francji...? Najciekawsze jest to, że w obu przypadkach chodzi o tę samą osobę. Manuel Valls we wtorek ogłosił, że zostaje oficjalnym pretendentem do fotela przywódcy drugiego co do wielkości miasta w Hiszpanii.
Żeby kandydować, Manuel Valls musi zrezygnować z mandatu posła francuskiego parlamentu i zamknąć wszystkie sprawy samorządowe w jego lokalnym departamencie Essonne. – W przyszłym tygodniu przekażę mandat oraz wszystkie moje obowiązki lokalne mojemu zastępcy – powiedział już po francusku.
Manuel Carlos Valls Galfetti jest pochodzenia hiszpańskiego. Jego ojciec pod koniec lat 40-tych XX wieku wyemigrował z rządzonej przez Francisco Franco Hiszpanii i osiedlił się we Francji. Valls pełnił szereg funkcji w administracji lokalnej, regionalnej i państwowej. W 2012 roku został ministrem spraw wewnętrzach za prezydentury Françoisa Hollande’a. Dwa lata później prezydent desygnował go na premiera. Funkcję tą pełnił do grudnia 2016 roku.
Jeśli Valls wygra i zostanie prezydentem Barcelony będzie musiał zmierzyć się z poważnym problemem, który od kilku lat bardzo silnie oddziałuje na społeczność Hiszpanii – secesją Katalonii.
Źródło: francetvinfo.fr