Nie udało się przesłuchać Kaczyńskiego ani Wałęsy. Kuriozalne okoliczności procesu

Rafał Badowski
Sąd w Gdańsku nie przesłuchał ani Lecha Wałęsy, ani Jarosława Kaczyńskiego. Proces cywilny lider PiS wytoczył byłemu prezydentowi za wpisy w internecie. Historyczny przywódca "Solidarności" zarzucił w nich Kaczyńskiemu odpowiedzialność za katastrofę smoleńską.
Nie doszło do przesłuchania Lecha Wałęsy i Jarosława Kaczyńskiego przed sądem w Gdańsku. fot. Maciej Jaźwiecki/Agencja Gazeta
Przesłuchanie Kaczyńskiego miało odbyć się w formie wideokonferencji. Jednak do niego nie doszło, bo zaważyła zła jakość dźwięku oraz połączenia – podaje RMF FM. W Gdańsku trudno było zrozumieć to, co w Warszawie mówił prezes PiS. Podobnie było w Warszawie z transmisją z Gdańska.

Pełnomocnicy Jarosława Kaczyńskiego informowali, że ma on przeciwskazania do dalekich podróży. To dlatego prezes PiS nie stawił się osobiście w gdańskim sądzie, lecz miał być przesłuchiwany z wykorzystaniem wideokonferencji. Przedstawiciele byłego prezydenta w odpowiedzi wymienili kilka miast, jakie Kaczyński - mimo przeciwskazań - odwiedził w ciągu ostatnich dni.




Jarosław Kaczyński żąda od Wałęsy oświadczenia, w którym ma znaleźć się stwierdzenie, że były to bezprawne i nieprawdziwe zarzuty. Domaga się również przeprosin za słowa, że nie jest "zdrowy, zrównoważony psychicznie".

źródło: RMF FM