Kobiety zbyt często milczą na temat przemocy seksualnej. Sytuację ma zmienić akcja #whyididntreport

Katarzyna Michalik
Ruch #metoo zachęcił kobiety do mówienia o molestowaniu seksualnym. #whyididntreport ośmiela do opowiadania o tym, dlaczego tej przemocy nie zgłosiły. Powodem do rozpoczęcia akcji były tweety Donalda Trumpa oczerniające Christine Blasey Ford - kobietę, która oskarżyła o gwałt Bretta Kavanaugha, prezydenckiego kandydata na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. Atak miał mieć miejsce 36 lat temu.
Osoby, które doświadczyły przemocy seksualnej w dużej większości o tym nie mówią, o zgłaszaniu na policję nie wspominając. Akcja #WhyIDidn'tReport chce je ośmielić Fot. Instagram/ yogini_tina, whyididntreportit
Tweety Trumpa oburzyły użytkowników



Tweety prezydenta, który otwarcie dziwił się jak Ford mogła nie wnieść oskarżenia od razu, a dopiero po kilkudziesięciu latach, wywołały lawinę komentarzy. To właśnie jego bulwersujące, bagatelizujące problem, słowa przyczyniły się do powstania ruchu "Why I didn't report" ("Dlaczego nie zgłosiłam..." - tłum.)

Social media znowu pokazały swoją moc


Ruchy jak #metoo czy #whyididntreport zaczynają się w sieci, ale mogą odegrać znaczącą rolę w uświadamianiu i społecznym postrzeganiu problemu. W dużej mierze dzięki nim możemy kiedyś dożyć momentu, gdy wstydzić nie będą się ofiary, a oprawcy, którzy wreszcie przestaną czuć się bezkarni.