"Wbiegł na pasy". Policja podaje oficjalną wersję zdarzeń z Oświęcimia

Adam Nowiński
Ponieważ dziecku zarzutów postawić się nie da, przekaz dnia będzie taki, że dziecko wtargnęło na pasy. Bankowo" – napisała na Twitterze Dorota Brejza, prawniczka i żona znanego posła PO. Okazało się, że mocno się nie pomyliła, bo właśnie to policja podała w oficjalnej wersji potrącenia chłopca przez kolumnę prezydenta Dudy w Oświęcimiu.
Samochód kolumny prezydenckiej potrącił chłopca w Oświęcimiu. Policja podaje oficjalną wersję zdarzenia. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Najpierw media mówiły o "delikatnym potrąceniu", potem o nieszczęśliwym wypadku. Jedno jest pewne – sprawę potrącenia chłopca w Oświęcimiu przez samochód jadący w kolumnie prezydenta Andrzeja Dudy trzeba wyjaśnić.

Tymczasem oficjalna wersja policji, jaka pojawiła się na jej stronie internetowej mówi o tym, że chłopiec "nagle wbiegł i uderzył w bok oznakowanego radiowozu ". Ani słowa, że zdarzenie miało miejsce na pasach.

"Kolumna pojazdów natychmiast zatrzymała się, żeby sprawdzić czy chłopiec nie posiada obrażeń. Jednocześnie ratownicy z karetki poruszającej się w kolumnie również podbiegli, aby sprawdzić stan zdrowia dziecka. Obrażeń nie stwierdzono, ale dla pewności przewieziono chłopca do szpitala w celu przeprowadzenia badań. Po przeprowadzonych w szpitalu badaniach chłopca odebrali rodzice" – czytamy na stronie policji.


Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda przyjechał do Oświęcimia spotkać się z mieszkańcami. To pierwsza jego wizyta w tym mieście.

Źródło: Policja.pl