Wspólnie ćwiczą pilates i robią sushi. Takiego koła gospodyń wiejskich jeszcze nie było

Katarzyna Michalik
Koło gospodyń wiejskich kojarzy się raczej z paniami w podeszłym wieku, spotykającymi się, aby wspólnie szydełkować czy wymieniać się przepisami. Kasia Zawadzka, wsparta przez siostry, stworzyła w swojej wsi nowoczesny odpowiednik takiej grupy. "Szminką malowane" to dziewczyny w każdym wieku, które w podlaskich Studziankach razem robią zdjęcia, ćwiczą pilates i uczą się robić sushi.
Szminką malowane to nowoczesne koło gospodyń wiejskich. Te dziewczyny wiedzą jak o siebie walczyć Fot. Szminką malowane
Miejsce tylko dla dziewczyn
Wszystko zaczęło się od tego, gdy w funkcjonującym w jednej z gmin kole gospodyń wiejskich nastąpił rozłam, spowodowany różnicą poglądów. W ten sposób z dużej grupy powstały dwie mniejsze. Tak powstał Klub Kobiet "Szminką Malowane", na czele którego stoją Katarzyna i Izabela Zawadzkie oraz Elżbieta Ostynowicz.

Dziewczyny marzyły o stworzeniu grupy kobiet, które mogłyby raz na jakiś czas wyjść z domu, spotkać się i zrobić coś ciekawego i rozwijającego, tylko dla siebie. Kasia - wraz z dwiema siostrami - najlepiej wie, czego potrzeba tutejszym dziewczynom.


– Chciałam, aby powstało coś tylko i wyłącznie dla kobiet - aby zdobyły koleżanki, miały szansę wyjść z domu, rozerwać się i choć na chwilę zapomnieć o codziennych zmartwieniach i obowiązkach, a przy okazji nauczyć czegoś nowego i przyjemnie spędzić czas – opowiada Katarzyna Zawadzka.
Dziewczyny chętnie spędzają razem czas i uczą się nowych rzeczyFot. Szminką malowane
Każdy może dołączyć
Choć "Szminką malowane" działa w gminie Wasilków, to jest otwarte absolutnie na wszystkich - w zajęciach organizowanych przez siostry mogą wziąć udział kobiety z okolicznych wsi i miast, ale również te z miejsc bardziej odległych jak choćby Warszawa czy Kraków.

W grupie nie ma też ograniczeń wiekowych - przychodzą zarówno nastolatki, jak i dziewczyny po sześćdziesiątce. Wszyscy w grupie są ze sobą "na ty", panuje całkowita swoboda i szacunek. Również o swoich potrzebach i zainteresowaniach kobiety rozmawiają otwarcie. Szukają ciekawych tematów i ludzi, którzy mogliby im o nich opowiedzieć.

– Jesteśmy grupą nieformalną, nie czerpiemy zysków z działalności, ale nie mamy też budżetu. Spotkania są darmowe, jedynym kosztem jest składka na eksperta, który ma nas odwiedzić, aby poprowadzić warsztaty czy wykład – mówi Kasia. – W ostatnim roku dużo udzielałyśmy się też charytatywnie – dodaje.

Charytatywnie i rozrywkowo
Przykładem mogą być przeprowadzone niedawno warsztaty pierwszej pomocy. Dziewczynom zależało przede wszystkim na tym, aby zgłębić temat resuscytacji dziecięcej. Większość z nich jest matkami, dlatego informacja jak reagować w razie nagłego przypadku, jest niezwykle ważna. Zajęcia były darmowe, ale biletem wstępu była karma albo koc dla zwierzaków ze schroniska.

Kobiety organizują też sesje zdjęciowe, warsztaty sushi czy szycia torebek. Są otwarte na wszystko, a ich marzeniem jest nauka tańców ludowych i wspólny wyjazd (choć na jedną noc) gdzieś, gdzie mogłyby pozwiedzać i zobaczyć coś nowego. Wiedzą jednak, że wysoki koszt takiej wycieczki prawdopodobnie uniemożliwi jej zorganizowanie.
Dziewczyny chcą czegoś więcej niż rodzina i praca. Chcą też czasu dla siebieFot. Szminką malowane
Poza warsztatami, wykładami oraz nowością - cotygodniowym pilatesem - raz w miesiącu na kobiecych spotkaniach pojawia się również psycholog.

– Na spotkania z coachem przychodzi stała grupa 10 kobiet. Rozmawia z nami o problemach, również tych prywatnych. Udziela rad, dotyczących też tego, jak mądrze rozmawiać z mężem. Nasi partnerzy nie zawsze są bowiem szczęśliwi, gdy znikamy na kilka godzin w miesiącu na te nasze spotkania. Ale trudno, jakoś muszą to znieść - śmieje się moja rozmówczyni.

Kasi i jej siostrom zależało na tym, aby kobiety aktywnie, ciekawie spędzały czas i nie zapominały o sobie i swoich potrzebach. Bywa, że czują się samotne i nie opuszcza ich depresyjny nastrój i to właśnie z tym "Szminką malowane" chcą walczyć, przywracając dziewczynom codzienną radość życia.