To oni powalczą o nagrodę MTV EMA 2018. Wśród nominowanych znowu te same nazwiska

Katarzyna Michalik
Jesienią każdego roku ogłaszani są polscy artyści nominowani do prestiżowych nagród MTV EMA. Lista wykonawców pojawiła się i tym razem. Kto się na niej znalazł? Obyło się - jak zwykle zresztą - bez zaskoczeń. Czy tylko ja mam wrażenie, że nominowani są w kółko ci sami twórcy?
Wśród nominowanych do nagrody MTV EMA 2018 znalazły się między innymi Brodka i Margaret Fot. Instagram/ missbrodka, margaret
Europe Music Awards 2018
Na tegorocznej liście znaleźli się Dawid Podsiadło, Brodka, Margaret i Natalia Nykiel. Dołączył do nich również tegoroczny debiutant - hitowy duet Taconafide.

I niby wszystko się zgadza, niby wszystko jest w porządku. Przecież każdy z wymienionych twórców nagrał nowy przebój czy album. Ale jednocześnie, gdy spojrzeć na nominowanych z poprzednich lat, nie da się oprzeć wrażeniu, że przewijają się wśród nich te same nazwiska. Pretendentów do nagrody można w zasadzie zgadnąć jeszcze przed poznaniem listy.
Absolutnie żadnemu z tegorocznych nominowanych nie odmawiam ani osiągnięć ani talentu. Wręcz przeciwnie - muzyka Podsiadły mogłaby być soundtrackiem do mojego życia, a kreatywność Moniki Brodki z każdą płytą i wymyślaną przez nią kreacją zaskakuje.


Jednak poza tą starą gwardią, o ile mogę nazwać tak artystów 20- i 30-letnich, polska muzyka pełna jest odkryć i talentów, co widać zwłaszcza w ostatnich kilku latach. I wcale nie chodzi o twórców niszowych!

Polski pop na coraz wyższym poziomie
Czasy, w których słysząc w radiu piosenkę mówiło się "jak na polską, całkiem dobra" minęły chyba bezpowrotnie. Co kilka miesięcy pojawiają się artyści, którzy okazują się objawieniem. Genialna Bitamina, ciekawa Daria Zawiałow czy zaskakujący Kortez - to tylko kilku z nich, a przecież wystarczy przejrzeć serwisy muzyczne, aby zobaczyć, że to kropla w morzu.
Choć można wyśmiewać rozmaite programy z gatunku "wokalny talent show", to jednak nie da się ukryć, że również im zawdzięczamy pojawianie się nowej jakości w muzyce popularnej. Zresztą aż troje z pięciorga tegorocznych nominowanych poznaliśmy właśnie dzięki tego typu programom.

Może to naiwne, ale po cichu liczę na to, że w przyszłym roku (tak dla odmiany) na liście nominowanych pojawi się kilku mniej znanych, a równie utalentowanych artystów. Taka nominacja dałaby im szansę na dotarcie do nowych słuchaczy i była czymś wyjątkowym, a nie oczywistym.