Astaldi straciło dostęp do pieniędzy na budowę metra. Bank milczy, szerzą się plotki o upadku firmy

Paweł Kalisz
Jak informuje radio RMF FM, włoska firma Astaldi straciła dostęp do środków zgromadzonych na koncie i przeznaczonych na budowę metra w Warszawie. Władze firmy zapewniają, że to błąd systemu bankowego, który nie ma to związku z kłopotami finansowymi firmy, Metro Warszawskie odmawia komentarza, a sam bank z kolei milczy. Szerzą się plotki o upadku firmy.
Astaldi straciło dostęp do środków zgromadzonych na koncie i przeznaczonych na budowę warszawskiego metra. Fot. Maciej Stanik / naTemat
PIeniądze na budowę warszawskiego metra wpływają na konto należące do włoskiej firmy Astaldi. Tej samej, która zerwała ostatnio dwa duże kontrakty na budowę linii kolejowych na Śląsku i w województwie lubelskim. Pojawiają się informacje, że Astaldi jest na granicy bankructwa. Firma właśnie straciła dostęp do przynajmniej 40 mln złotych zgromadzonych na budowę Metra.

Władze Astaldi przekonują, że blokada nie ma żadnego związku z doniesieniami o złej kondycji finansowej firmy. Pojawiają się tłumaczenia, że brak dostępu do środków spowodowany jest problemami technicznymi. Według RMF FM bank milczy w tej sprawie, a kierownictwo Metra Warszawskiego odmówiło komentarza.


Przypomnijmy, że Astaldi, główny wykonawca wielu polskich inwestycji infrastrukturalnych, w tym II linii stołecznego metra, ma olbrzymie trudności finansowe. Zaczęło się od rezygnacji z dwóch dużych kontraktów z PKP Polskie Linie Kolejowe. Astaldi swoją decyzję tłumaczy wszczęciem wobec niej postępowania zmierzającego do ochrony przed wierzycielami w oparciu o włoskie prawo upadłościowe.

Wśród powodów wymienia również znaczny wzrost cen materiałów budowlanych oraz brak siły roboczej w Polsce, lecz tajemnicą poliszynela jest fakt, że do trudnej sytuacji finansowej włoskiej firmy przyczyniło się bankructwo Wenezueli. Astaldi wciąż nie otrzymało 400 mln euro z tytułu inwestycji kolejowych przeprowadzonych w tamtym kraju.

źródło: RMF FM