Niespodziewanie tragiczny finał wydarzeń w Cerekwicy. Maleńki Adaś jednak zmarł
W sobotę Cerekwicą Starą wstrząsnęła kolejna informacja o skutkach tragedii sprzed kilku miesięcy. Jak podaje portal "Nasze Miasto Jarocin", w weekend zmarł kilkumiesięczny Adaś. To jego lekarze uratowali w marcu po tym, jak jego ojciec ugodził w brzuch nożem jego ciężarną matkę. Tym razem medycy byli bezsilni.
Przypomnijmy 15 marca były partner matki Adasia zabił z zimną krwią jej rodziców, a samą ciężarną poważnie ranił. Ostrze ugodziło też w płód. Z uwagi na znaczne niedotlenienie lekarze stosowali hipotermię, która polegała na obniżeniu temperatury wewnętrznej dziecka. Pozwalało to chronić centralny układ nerwowy.
Po dłuższym czasie matka wraz z Adasiem mogli opuścić szpital, ale lekarze podkreślali, że wymagał on nadal intensywnej rehabilitacji. Czekało go wiele kontroli w poradniach specjalistycznych. Niestety w sobotę dziecko niespodziewanie zmarło. Tymczasem 21-letni napastnik siedzi w areszcie, gdzie czeka na wyrok. Grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.
Źródło: Nasze Miasto Jarocin