Smogorzewski nagrał film w otoczeniu pań. Przeprasza, ale też mówi o "sztucznie wywołanej aferze"
Śmiertelnie poważnym tonem, z żoną Małgorzatą u boku oraz z wieloma paniami w tle (panowie znaleźli się w dalszych rzędach), prezydent Legionowa Roman Smogorzewski wygłosił przeprosiny za swoje seksistowskie wypowiedzi na konwencji samorządowej sprzed dwóch tygodni. "Nie jestem doskonały" – przyznaje i wyjaśnia swoje zachowanie.
– Z Tobą jest trochę kłopot, bo jesteś za ładna, ale masz wiele innych walorów i tych, no, kompetencji – mówił o jednej z kandydatek prezydent Legionowa Roman Smogorzewski. Gdy wybuchła afera, polityk złożył rezygnację z członkostwa w PO. Ze startu w wyborach samorządowych jednak rezygnować nie zamierza, o czym poinformował w nagraniu opublikowanym w niedzielę wieczorem.
– Jak każdy człowiek, nie jestem doskonały, robię błędy. Ale czy jeden wieczór i kilka niedobrych zdań, za które jeszcze raz szczerze przepraszam, powinny przekreślić człowieka? – pyta retorycznie na filmie, trzymając za rękę swoją żonę. W pewnym momencie teatralnie całuje ją w dłoń, mówiąc, iż jest mamy do czynienia z atakiem o podłożu politycznym. A ataki te miały się zacząć wraz z porażką PiS w legionowskim referendum ws. pomysłu powiększenia Warszawy.
Prezydent Legionowa na nagraniu podkreśla, że "od wielu lat pracuje z kobietami". – Szanuję je i doceniam zawodowo. (...) Przez sztucznie wywołaną aferę mogą ucierpieć właśnie one – ubolewa.(...) wyrywa się z kontekstu słowa, które wypowiedziałem dwa tygodnie temu podczas konwencji wyborczej. Zarzuca mi się molestowanie seksualne. To są oszczerstwa, które uderzają nie tylko we mnie, ale w całą moją rodzinę, zwłaszcza moją żonę Małgosię, której dziękuję, że jest tutaj teraz przy mnie.