Uzależnią cię i spróbują zabić na mnóstwo sposobów. Przyjrzyjmy się mitom dotyczącym kawy i kofeiny

Michał Jośko
Napar przyrządzany z palonym ziaren kawowca towarzyszy ludziom od wielu stuleci. W tym czasie wyrosło wokół niego mnóstwo mitów, w które wierzymy do dziś, choć są podważane przez współczesną naukę. Obalmy je przy szklaneczce małej czarnej.
Czy kawa naprawdę może przynieść ulgę w każdej sytuacji? Fot. 123rf
Zwiększa ryzyko nadciśnienia
Współczesna nauka podkreśla, że ów najpopularniejszy z "kawowych mitów" może mieć w sobie ziarnko prawdy wyłącznie wówczas, gdy znacząco przesadzimy z ilością konsumowanego naparu. Nawet jeśli jesteś osobą obarczoną czynnikami ryzyka wieńcowego, konsumpcja dwóch filiżanek dziennie nie powinna być zagrożeniem dla życia i zdrowia (oczywiście w przypadku jakikolwiek wątpliwości skonsultuj sprawę ze swoim lekarzem).

Co istotne, u osób pijących kawę regularnie, nawet sześć filiżanek na dobę podwyższy ciśnienie tętnicze jedynie w bardzo niewielkim stopniu, bądź w ogóle. Wpływ kofeiny na organizm możesz zauważyć, jeśli masz z nią do czynienia okazjonalnie.


Przypomnijmy w tym miejscu, że obecnie Światowa Organizacja Zdrowia za w pełni bezpieczną dzienną dawkę uznaje 200-300 mg kofeiny (co odpowiada 2-3 filiżankom kawy).

Szkodzi sercu
Dziś naukowcy twierdzą, że jest raczej odwrotnie. Kolejni naukowcy (m. in. prowadzący badania na Uniwersytecie Stanowym w Denver czy też w Heart MD Institute) przedstawiają kolejne dowody na to, że kawa może wręcz chronić przed chorobą niedokrwieną serca, hamować zmiany miażdżycowe i zmniejszać ryzyko zawału serca, czy też udaru.

Wypłukuje magnez i wapń
Teoretycznie tak, w końcu jak każdy czynnik moczopędny zwiększa utratę rozmaitych pierwiastów. Jednak może mieć to jakiekolwiek znaczenie dopiero przy konsumpcji bardzo dużych ilości "płynnej kofeiny" – poniżej sześciu szklanek dziennie zdrowy i właściwie odżywiany organizm bezproblemowo zadba o to, aby nie utracić zbyt dużych ilości tych cennych substancji.

Przy okazji dodajmy, że kawa wręcz dostarcza magnezu (w jednej filiżance znajduje się ok. 5 proc. dziennej dawki).

Kawa odwadnia
Jak wyżej: tego rodzaju działanie ma absolutnie każdy napój o działaniu moczopędnym. Jednak, jak pokazują najnowsze badania (prowadzone m. in. przez szpital Henry Ford West Bloomfield w amerykańskim stanie Michigan), owo działanie jest delikatne i zasadniczo kawa nie powoduje istotnego spadku ilości płynów w organiźmie.

Picie kawy (zwłaszcza w rozsądnych dawkach) nie powoduje jakiegokolwiek ryzyka odwodnienia.

Szkodzi wątrobie
Kolejny z mitów, podważanych przez współczesną medycynę. Okazuje się, że kawa może mieć wręcz pozytywny wpływ na ten narząd: chroniąc przed zwłóknieniem czy marskością.

Testy przeprowadzone przez Światową Fundację Badań nad Rakiem wykazały, że spożywanie zaledwie jednej szklanki kawy dziennie zmniejsza ryzyko wystąpienia raka wątroby o 14 proc.

Natomiast Amerykański Instytut ds. Badań nad Rakiem (AICR) wpisał ten ją na listę potraw i napojów, które ze względu na bogactwo antyoksydantów chronią nasze zdrowie. Naukowcy zaznaczają, że chodzi tu nie tylko o wątrobę, kawa może chronić także przed rakiem piersi, prostaty, skóry i in.
Twoje serce nie musi czuć przed nią panicznego strachuFot. 123rf
Jest zdrowsza z mlekiem
Niekoniecznie. Naawet jeśli pominąć zwiększenie w ten sposób kaloryczności napoju, to zabielenie go prowadzi do związania przez białko przyswajalnych polifenoli (m. in. katechin i kwasu chlorogenowego). Efekt? Zmniejszenie właściwości przeciwutleniających.

Dodajmy, że podobny skutek przynosi dodanie do naparu cukru, czy też jakiegokolwiek tłuszczu.

Kawa pomaga wytrzeźwieć
Niekoniecznie. Jak dowodzą badania przeprowadzone przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne kofeina, owszem, pobudzi centralny układ nerwowy i poprawi koncentrację, jednak jest to jedynie złudzenie. Nie ma bowiem żadnych właściwości neutralizujących wpływ alkoholu na organizm.

Jak przestrzegają nakowcy, może to być bardzo niebezpieczne: człowiek może poczuć się bardziej kompetentny w radzeniu sobie z rozmaitymi czynnościami (np. prowadzeniem pojazdów), lecz wcale nie jest bardziej trzeźwy.

Popołudniowa kawa prowadzi do wieczornych problemów z zaśnięciem
Stymulujące działanie kofeiny osiąga apogeum po ok. 30 minutach od spożycia kawy. Później jej działanie ulega stopniowemu osłabieniu.

W zależności od dawki oraz indywidualnych "mocy przerobowych" organizmu już po 3–5 godzinach cała kofeina powinna zostać zmetabolizowana i usunięta.

Przy okazji zaznaczmy: ten organiczny związek chemiczny nie kumuluje się w ograniźnie.

Podwyższa poziom cholesterolu
Owszem, ziarna kawy zawierają substancje takie, jak cafestol i kahweol, które z jednej strony działają antyrakowo, lecz z drugiej mogą przyczyniać się do wzrostu poziomu cholesterolu.

Jednak znaleźć je można głównie w kawie po prostu zalanej wrzątkiem. Lecz nie znajdziesz ich w naparze przygotowanym w ekspresie posiadającym filtr.

Kawa uzależnia
Choć są tacy, którzy nazywają kofeinę najpopularniejszym narkotykiem na świecie i twierdzą, że jej odstawienie może powodować nawet bóle mięśniowe oraz nudności, to zdecydowana większość ekspertów zaprzecza takim sensacjom.

Jako kluczowy wniosek można przyjąć stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia, która uznaje kofeinę za substancję nieuzależniającą.

Kawa odchudza
Owszem, kofeina może spowodować krótkotrwałe (i bardzo nieznaczne) przyśpieszenie metabolizmu oraz chwilowe zmniejszenie łaknienia, z których to powodów często można znaleźć ją w tabletkach odchudzających.

Jednak nie ma żadnych poważnych dowodów na to, że długofalowo kawa może mieć jakikolwiek wpływ w walce ze zbędnymi kilogramami.
Kawowa socjalizacja? Ten napój od dawna pozwala nawiązywać znajomościFot. 123rf
Kawa bezkofeinowa nie zawiera kofeiny
Nieprawda. Duży kubek kawy nazywanej bezkofeinową może zawierać od 3 do 20 miligramów tej substancji. Oczywiście jest to ilość nieznaczna (kawa "zwykła" w podobnej ilości będzie miała nawet ok. 300 miligramów), lecz fakt jest faktem – nie istnieje kawa całkowicie bezkofeinowa.

Zagraża ciąży
Choć kofeina może przenikać przez łożysko, nie ma dowodów na to, aby kawa konsumowana w rozsądnych ilościach mogła realnie zagrozić nienarodzonemu dziecku.

Naukowcy przyjmują dziś, że kobiety w ciąży mogą konsumować do 200 miligramów kofeiny dziennie, lecz pamiętaj: tego rodzaju kwestie absolutnie zawsze omawiaj ze swoim lekarzem!

Nie mogą jej pić kobiety karmiące
Amerykańska Akademia Pediatrii uznała, że choć niewielka ilość kofeiny może przedostawać się do mleka matki, to rozsądna styczność z kawą (patrz powyżej) nie jest groźna dla niemowlaka.

Jednak w przypadku, gdy kobieta pije dwie, trzy lub więcej kaw dziennie, może to być prostą drogą m. in. do problemów ze snem u dziecka.