Słynna broszka Szydło w rękach polityka PO. Zabrakło innych chętnych

Rafał Badowski
Bartosz Arłukowicz napisał na Twitterze, że na balu charytatywnym lictowana była broszka Beaty Szydło. Cena, 300 zł, okazała się za wysoka. Polityk PO – jak pisze – wziął ją za 200 zł, żeby "głupio nie było". "Możecie ją teraz kupić i przelać na dzieciaki! Czekam tu na Was" – napisał były minister zdrowia.
Bartosz Arłukowicz jest zdziwiony, że nie znaleźli się chętni na broszkę Beaty Szydło. fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta i Twitter/Bartosz Arłukowicz