Tak Mazurek "przekonuje" ludowców do koalicji. Dała im specyficzną radę

Rafał Badowski
Tuż po ogłoszeniu wstępnych sondażowych wyników wyborów samorządowych lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że nie ma mowy o koalicji jego ugrupowania z PiS w sejmikach wojewódzkich. Przemyślenie sojuszu sugeruje mu jednak Beata Mazurek, co jest o tyle dziwne, ze wcześniej mówiła o wyeliminowaniu PSL z życia publicznego.
Beata Mazurek próbuje przekonać PSL do zmiany decyzji ws. koalicji w sejmikach samorządowych. fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Teraz rzeczniczka PiS, najwyraźniej uznając, że to jej słowa mogą być przeszkodą w zawarciu koalicji, próbuje namówić PSL do zmiany stanowiska w sprawie powyborczych sojuszy. Ale robi to w charakterystycznym dla siebie stylu, próbując namówić polityków ludowców do... zmiany przywództwa.

– Być może PSL powinien się zastanowić nad tym, czy nie warto zmienić lidera, żeby PSL mogło mieć zdolność koalicyjną z innymi ugrupowaniami, chociażby z nami – powiedziała Mazurek na konferencji prasowej.




– To jest po prostu niegodne – ocenił szef PSL. Jak powiedział, nie wchodzi się w koalicję z partią antysamorządową, a taką jest jego zdaniem PiS. Dodał, że partia Jarosława Kaczyńskiego niszczy polski samorząd.

Według cząstkowych i nieoficjalnych wyników wyborów samorządowych PiS przekonująco wygrało w pięciu województwach a w kolejnych kilku ma szansę stworzyć koalicje, niekoniecznie z PSL.