Wiadomo, kto jest sprawcą kolizji z Szydło. Natychmiast został ukarany

Piotr Burakowski
Funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa dostał 220 zł mandatu i sześć punktów karnych za spowodowanie czwartkowej kolizji kolumny rządowej z Beatą Szydło w Imielinie – podaje RMF FM.
W Imielinie doszło do kolizji z udziałem Beaty Szydło. Sprawca zdarzenia został już ukarany. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Jak informuje radio, auta kolumny rządowej zjechały z trasy S1 i kierowały się w stronę Oświęcimia. W Imielinie (woj. śląskie) prywatny samochód zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, ponieważ jego kierowca chciał przepuścić przechodzącego pieszego. Kierowca pierwszego auta SOP zdążył wyhamować, lecz kierujący kolejnym pojazdem już nie.

I tak na zasadzie domina auta uderzyły kolejno w siebie. To, które było na początku kolumny, trafiło w samochód 77-letniego mieszkańca Imielina. Nikomu nic się nie stało.

Co w Imielinie robiła Szydło? Otóż wracała najpewniej do swojego domu z Częstochowy, gdzie brała udział w XXIX Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ "Solidarność". Szydło przypomniała wyborcze zwycięstwo PiS w 2015 roku i podziękowała "Solidarności" za wsparcie. Powiedziała, że wygranej by nie było, gdyby nie słynny związek zawodowy.


– Dziś możemy z dumą powiedzieć o rozwijającej się w imponujący sposób polskiej gospodarce, możemy z dumą powiedzieć, ze Stocznia Gdańska i Polskie Koleje Linowe zostały uratowane. Nie byłoby tego zwycięstwa, wygranych wyborów w 2015 roku, gdyby nie "Solidarność" – stwierdziła Beata Szydło w Częstochowie.

źródło: RMF FM