Śledczy będą mieli kłopot. Nie żyje jeszcze jeden świadek ze sprawy Komendy

Paweł Kalisz
To już kolejna śmierć świadka w sprawie morderstwa 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. Kilka miesięcy temu zmarła kobieta, która oskarżyła o to morderstwo niewinnego Tomasza Komendę. Okazuje się, że inny świadek został zamordowany w sierpniu zeszłego roku.
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat w związku z morderstwem, którego nie popełnił. W tej sprawie jest jeszcze wiele znaków zapytania, a w dziwnych okolicznościach umierają kolejni świadkowie. Fot. Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
Tomasz Komenda przesiedział w więzieniu 18 lat za morderstwo, którego nie popełnił. Na wolność wyszedł kilka miesięcy temu, a opowieści o tym co przeżył za murami więzienia podnoszą włosy na głowie. Mężczyzna domaga się wysokiego odszkodowania za złamane życie.

Do więzienia trafił na podstawie zeznań Doroty P., która właśnie Komendę wskazała jako mordercę. Po latach okazało się, że kobieta świadomie skłamał. Dlaczego? Tego prokuraturze już nie udało się ustalić. Dorota P. zmarła w szpitalu w wyniku ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Sekcja zwłok nie wykazała udziału osób trzecich przy jej śmierci.


Okazuje się jednak, że nie jest to jedyna śmierć związana ze sprawą morderstwa 15-letniej dziewczyny. Nie żyje także Piotr S., który został... zamordowany. Piotr S. był znajomym Ireneusza P., którego to teraz prokuratura oskarża o zamordowanie Małgosi. Śmierć Piotra S. opisano w lokalnej "Gazecie Powiatowej".

Sprawcą okazał się 26-letni Grzegorz N. Mężczyźni umówili się na wódkę, podczas libacji doszło do sprzeczki, a później do morderstwa. Zdaniem dziennikarzy "Gazety Powiatowej", pojawiały się plotki, ze śmierć Piotra S. ma związek z morderstwem 15-letniej Małgosi, ale brak jest na to dowodów.

źródło: "Gazeta Powiatowa"