Dni Kurskiego są policzone? Wiadomo, kiedy miałby odejść z TVP

Bartosz Świderski
Los Jacka Kurskiego jest przesądzony. W ciągu kilku najbliższych miesięcy przestanie być szefem Telewizji Polskiej – dowiedział się "Fakt". Ma to być efekt rozliczeń za wylanie dziecka z kąpielą przez TVP na finiszu kampanii samorządowej, co mocno zaszkodziło PiS.
Dni Jacka Kurskiego jako prezesa TVP są policzone, donosi "Fakt". fot. Jacek Marczewski/Agencja Gazeta
Jak powiedział "Faktowi" jeden z polityków, jest to efekt rozliczeń w PiS. – TVP "przegrzała" finisz kampanii i przez to Koalicja Obywatelska w miastach miała tak dobre wyniki – powiedział informator "Faktu".

I nie jest to ponoć odosobniona opinia. Mateusz Morawiecki, który podobno chciałby wymienić Kurskiego, ma deklarować chęć przeprowadzenia zmiany jak najszybciej, podobnie jak i rekonstrukcji w rządzie.

Jednak jest i taki głos, że Kurski z TVP wcale nie rozstanie się za karę. Od lat chciałby bowiem przenieść się do Brukseli. – Chce wrócić do polityki i startować do Parlamentu Europejskiego. Jarosław Kaczyński nie może mu odmówić. Ale trudno wyobrazić sobie, by Kurski z dnia na dzień zamienił fotel szefa TVP na partyjną listę wyborczą – powiedział rozmówca tabloidu z PiS.


To nie pierwsze takie doniesienia. Kilka dni temu media informowały, że Kurski znalazł się w trudnej sytuacji. "Dobra zmiana", która wykorzystuje TVP jako tubę propagandową, rzekomo obwinia go za niezadowalający wynik wyborów samorządowych.

Pojawiły się informacje, że Kurskiego na stanowisku prezesa Telewizji Polskiej miałaby zastąpić Dorota Gawryluk – podawała "Gazeta Wyborcza". W kuluarach wymieniało się także prezesa Orlenu Daniela Obajtka.

– Informacje "Wyborczej" to bzdura – powiedział jednak Wirtualnej Polsce bliski współpracownik Gawryluk. Kurski nazwał zaś w rozmowie z "Pressem" doniesienia dziennika "niechlujnym fejkiem".

źródło: "Fakt"