Rozenek ostro o pseudohodowli koleżanki Pawłowicz. "Psy trzymane w masakrycznych warunkach"

Bartosz Świderski
Małgorzata Rozenek stanęła w obronie zwierząt. Celebrytka na Instagramie odniosła się do wyroku sądu ws. pseudohodowli buldogów francuskich blue, którą kieruje m.in. koleżanka Krystyny Pawłowicz z PiS. Sąd zadecydował, że Urszula G. i Paulina G. w swojej hodowli nie naruszają standardów i umorzył postępowanie.
Małgorzata Rozenek skrytykowała postanowienie sądu ws. pseudohodowli koleżanki Krystyny Pawłowicz z PiS. Fot. https://www.instagram.com/m_rozenek/
Doszło do tego pomimo dostarczenia ponad 20 opinii niezależnych ekspertów oraz profesorów weterynarii, którzy przekonywali, że warunki tam panujące są skandaliczne.

Okazuje się, że posłanka Pawłowicz skierowała pismo do prokuratury. Napisała w nim, "że hodowla buldogów francuskich Urszuli G. jest legalna, że zwierzętom nic nie zagraża, mimo że nigdy w niej nie była i nic nie widziała" – przybliżył w rozmowie z portalem Pudelek rzecznik prasowy fundacji SOS Bokserom.

Sprawę komentuje teraz na Instagramie Małgorzata Rozenek. "Większość z nas kocha zwierzęta i wręcz nie wyobraża sobie życia bez nich. Wielu chce mieć pięknego, rasowego pieska, dlatego też w Polsce co roku powstają pseudohodowle rasowych psów. Ich właściciele, w tych małych bezbronnych zwierzętach widzą czysty zysk! Nic więcej…" – rozpoczyna wpis Rozenek.


"Psy trzymane są w masakrycznych warunkach, pozamykane w brudnych i ciasnych klatkach, nie objęte nawet podstawową opieką weterynarza. Dlatego zanim zdecydujecie się na psa lub kota, to zastanówcie się, czy nie lepiej jest adopotować zwierzę ze schroniska, niż wspierać ten okrutny biznes!" – dodaje celebrytka. "A jak chcecie mieć w 100 proc. rasowego psa, gotowego na wybiegi, to sprawdzajcie hodowlę, bo niestety w Polsce jest mnóstwo fatalnych i karygodnych pseudohodowli" – przestrzega Rozenek.

Dalej celebrytka tłumaczy, skąd pomysł na taki apel. "Piszę o tym, bo wczoraj dostałam informację, że – decyzją Sądu Rejonowego w Mińsku Mazowieckim – buldożki zabrane z jednej z takich pseudohodowli będą musiały do nich wrócić!!!" – tłumaczy.

"Obecnie psy postanowieniem Sądu przebywają pod opieką Fundacji SOS Bokserom. Za kilka dni, gdy otrzymają pisemne uzasadnienie, zwierzęta trzeba będzie zwrócić. Prawie 30 zwierząt trafi ponownie za kratki do brudu i odchodów, w których przebywały" – stwierdza Rozenek.

"Zastanawiam się tylko, jakim cudem psy zabrane z takiego piekła decyzją Sądu będą musiały tam powrócić? Ciężko jest mi zrozumieć, jakim cudem w XXI wieku padają takie wyroki?" – podsumowuje.