Ksiądz nielegalnie buduje sobie apartament... i zalewa sąsiadów. "To jest jakaś tragedia"

Bartosz Godziński
Ksiądz z Olecka kupił strych w kamienicy w Ełku. Chciał go przerobić na dwupiętrowy apartament. Nie zapytał sąsiadów o zgodę na podwyższenie budynku. Teraz deszczówka wlewa im się do mieszkań. Co na to nadzór budowlany? Przyznaje, że ksiądz nie miał wymaganych dokumentów.
Ksiądz przeprowadza remont budynku bez zgody sąsiadów i nadzoru budowlanego (zdjęcie poglądowe) Fot. Pixabay
– Właściciel lokalu na prowadzone roboty budowlanych nie posiadał stosownych pozwoleń. W trakcie oględzin przeprowadzonych w dniu 24 października 2018 roku ustnie zobowiązano inwestora do zabezpieczenia budowy przed dostępem osób trzecich oraz wpływami atmosferycznymi – powiadomił inspektor budowlany dziennikarzy portalu "Rozmaitości ełckie".

Prowadzone jest postępowanie, sprawą księdza zajmuje się również policja. Duchowny w marcu tego roku kupił strych w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego w Ełku. Chciał go przerobić na dwupiętrowe mieszkanie i podnieść dach.


Ani kapłan, ani jego pełnomocnik nie mieli na to zgody pozostałych właścicieli w kamienicy i pozwolenia z wydziału budownictwa. Sąsiedzi przecierali oczy ze zdumienia, gdy robotnicy ni stąd, ni zowąd zaczęli demontować dach.



Źródło: elk.wm.pl