Waszczykowski zdradził tajemnicę. Rząd miał kuriozalny pomysł na 100-lecie niepodległości
Witold Waszczykowski wyznał, że członkowie rządu rozważali pomysł, by obchody stulecia odzyskania niepodległości... przenieść na inny dzień. Chodziło o to, żeby więcej znamienitych gości przyjechało. Część ministrów wystraszyło się jednak opinii publicznej.
Były minister spraw zagranicznych wyznał na antenie RMF FM, że pośród ministrów powstał pomysł, by obchody stulecia odzyskania niepodległości przenieść na inny dzień. – Jest to dzień, który jest dla wielu krajów ważny i mamy pewien tłok w obchodach na całym świecie – tłumaczył był szef polskiej dyplomacji.
Jakoś tak się złożyło, że dzień niepodległości obchodzimy tego samego dnia, gdy reszta świata świętuje zakończenie I Wojny Światowej. Faktycznie trudno byłoby spodziewać się wizyty prezydenta Francji, czy kanclerz Niemiec w Warszawie, gdy po polach Elizejskich w Paryżu będzie przechodziła gigantyczna defilada.
Czy to jednak powód, żeby zmieniać datę obchodów święta narodowego? Najwyraźniej większość ministrów uznała, że jednak nie. – Część osób się wystraszyła, że jak nie zrobimy tego 11 listopada, to krytycy będą mówić żeśmy uciekli – twierdzi Waszczykowski.
źródło: RMF FM