Siostra Godlewska antyszczepionkowców. "Mama Aurelki" wyjaśniła, co się dzieje po szczepieniach

Bartosz Świderski
Matka antyszczepionkowiec podzieliła się w internetowym nagraniu swoimi spostrzeżeniami na temat szczepienia dzieci. Nie dziwi, że jej słowa spotkały się z ostrym sprzeciwem. – Moje dziecko nie jest szczepione na nic, nie było i nie będzie. Jakoś nie widzę sensu dawania rtęci i różnych śmieci mojemu dziecku. Nie chciałabym, żeby miało autyzm albo inne powikłania – tłumaczy kobieta.
Antyszczepionkowcy bynajmniej nie przestraszyli się odry. Fot. facebook.com/RacjonalnaPL
– Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym słyszała, że nieszczepione dziecko zachorowało. Zazwyczaj szczepione dzieci chorują i lądują w szpitalach. Bardzo często. O tym akurat słyszałam. Ale nie słyszałam, żeby nieszczepione dzieci miały jakieś straszne problemy. A znam pełno nieszczepionych – i one są zdrowe. Nie chorują jakoś poważnie, czasem jakiś katar czy kaszel Aurelka może złapać. Ale nigdy tak "normalnie" chora nie była – mówi kobieta na nagraniu.

Dalej "ekspertka" opowiada o tym, jak chętnie posyła córkę w miejsca pełne bakterii.

– Są też rodzice, którzy boją się kulek i różnych placów zabaw. Więc Aurelkę zawsze brałam w takie miejsca, gdzie są dzieci i gdzie są kulki, gdzie są zarazki i to są jej naturalne szczepionki. Znam kilka mam, które mają dzieci z 'autyzmem poszczepiennym'. Ich pociechy wcześniej dobrze się rozwijały, a po szczepionce przestały – podsumowuje antyszczepionkowiec.
Pod nagraniem znajdziemy wiele ostrych (czasem wulgarnych) komentarzy, ale nie tylko. "Mieszkam w małym miasteczku na Warmii. Dziś potwierdzono przypadek zachorowania na odrę. I dałabym wszystko, by móc moje dwumiesięczne dziecko zaszczepić już dziś. Ale kalendarz szczepień to kalendarz szczepień" – zwraca uwagę internautka.


Kolejne zachorowania
Przypomnijmy, że media informowały przed paroma dniami o kolejnym przypadku choroby, tym razem u ucznia liceum we Włodawie. Chłopiec pochodzi z Ukrainy i prawdopodobnie nie był szczepiony przeciw odrze. Od tamtego czasu pojawiły się inne podobne przypadki.

Sanepid systematycznie powiadamia o kolejnych zachorowaniach na odrę. Obecnie trwa wygaszanie ognisk odry na Mazowszu. Tymczasem antyszczepionkowcy opublikowali oświadczenie, w którym piszą m.in. o budowanej w mediach "atmosferze strachu i zagrożenia".