IPN rozkopie Pole Mokotowskie. Istnieje podejrzenie, że park jest cmentarzyskiem
Dla Warszawy Pole Mokotowskie jest niczym płuca miasta. Dla samych warszawiaków – miejscem wypoczynku i rekreacji. Możliwe jednak, że ogromny park kryje mroczną tajemnicę z czasów epoki stalinizmu. Takie podejrzenia ma IPN i planuje na terenie Pola Mokotowskiego prace ekshumacyjne na szeroko zakrojoną skalę.
O planach Instytutu dowiedziała się "Gazeta Polska Codziennie". Historycy IPN dotarli bowiem do relacji świadczących o tym, iż Pole Mokotowskie może być cmentarzyskiem. "W latach 40. i 50. ubiegłego wieku przyjeżdżały tu ciężarówki wypełnione ciałami ofiar totalitaryzmu, które następnie zakopywano w anonimowych dołach śmierci" – pisze gazeta.
– Wynika to z tego, że nie udało się uzyskać wszystkich wymaganych zgód. Jest to skomplikowany proces, gdyż różne urzędy muszą wydać nam odpowiednie dokumenty, chodzi m.in. o urząd dróg miejskich, departament zajmujący się zielenią, itp. – powiedziała "GPC" Anna Szeląg, zastępca dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Pole Mokotowskie to kompleks parkowy założony parę lat przed wybuchem II wojny światowej. Wcześniej w tym miejscu funkcjonowało lotnisko mokotowskie (przeniesione później na Okęcie) oraz tor wyścigów konnych (również przeniesiony tuż przed wojną – na Służewiec).
źródło: "Gazeta Polska Codziennie"