Jego notowania nigdy nie były tak złe. Burzy się Francja Macrona, kraj paraliżują wielkie protesty

Katarzyna Zuchowicz
Rok temu nikt by pewnie o takim scenariuszu pomyślał. Wielki zwycięzca wyborów prezydenckich we Francji, uwielbiany przez rzesze Francuzów i Europejczyków, dziś zmaga się z największymi protestami odkąd objął urząd, a jego notowania lecą na łeb na szyję. Aż trudno w to uwierzyć, ale według ostatniego sondażu poparcie dla Emmanuela Macrona spadło do 25 procent.
Tysiące ludzi wyszło na ulice w całej Francji przeciwko prezydentowi Macronowi. Fot. Screen/https://youtu.be/vkxybWrbiR8
Tak źle jeszcze nie było. Pamiętacie słynne zdjęcia Macrona, jego oficjalny portret, na którym stoi w oknie obok flagi Francji i UE, a które politolodzy w wielu krajach poddali szczegółowej analizie? To zdjęcie latem ubiegłego roku zrobiło furorę. – Macron wpuszcza świeże powietrze do Pałacu Elizejskiego – komentował ekspert ds. protokołu dyplomatycznego dr Janusz Sibora.

Według sondaży z tamtego okresu Macron miał poparcie około 45-50 procent. Tej jesieni wahało się między 30-35 proc. Dziś, według sondażu Ifop, Macrona popiera tylko 25 procent Francuzów, o cztery punkty procentowe mniej niż w październiku. To najgorszy wynik dla Macrona w ciągu 18 miesięcy urzędowania.


"Macron do dymisji"
Protesty zaczęły się w sobotę w ponad dwóch tysiącach miejscach w całym kraju. Na ulice wyszli ludzie w "żółtych kamizelkach" i zablokowali drogi, w tym m.in. Pola Elizejskie w Paryżu. Gigantyczne korki, wypadki, setki rannych osób, jedna osoba nie żyje – tak wygląda bilans tych protestów, które tak naprawdę nie zakończyły się jeszcze w poniedziałek.

Tak bardzo rozwścieczyła Francuzów zapowiedź Macrona o podniesieniu podatków na sprzedaż oleju napędowego. W protestach wzięło udział ponad 280 tysięcy ludzi, choć w mediach społecznościowych pojawiają się informacje nawet o milionie. Policja użyła gazu łzawiącego, na nagraniach widać, jak wkroczyła do akcji, ponad 100 osób zatrzymano. "Macron do dymisji!" – słychać było okrzyki.
euronews (in English)
Według agencji AFP, cena oleju napędowego wzrosła w ciągu ostatnich 12 miesięcy o około 23 procent i wynosi ok. 1,50 euro za litr. To najwyższa cena od początku tego wieku.

"To quasi ruchu rewolucyjny"
Ale tak naprawdę protest odbierany jest nie tylko przeciwko cenom paliwa, ale przeciwko Macronowi w ogóle. Ludzie wierzyli, że wraz z nim pojawi się nowa jakość, zmiany na lepsze, przyjdzie ten "powiew świeżości". Ale tak się nie stało.

– Jestem tu nie tylko z powodu paliwa, ale z powodu wszystkiego, z powodu rosnących kosztów życia. Wyższa cena paliwa przelała czarę goryczy – mówił jeden z protestujących, cytowany przez media.