Czarnecki wciąż zeznaje w prokuraturze w Katowicach. Ruszyła kontrola w KNF
W Prokuraturze Regionalnej w Katowicach trwa od godz. 11 przesłuchanie Leszka Czarneckiego w tzw. aferze KNF. Bankier nagrał rozmowę z ówczesnym szefem Komisji Markiem Chrzanowskim, który miał złożyć mu propozycję korupcyjną. Pieniądze miały być przeznaczone na wynagrodzenie dla wskazanego przez Chrzanowskiego prawnika, czyli Grzegorza Kowalczyka.
Tuż przed wejściem do prokuratury Czarnecki powiedział, że jego zdaniem "to jest afera przede wszystkim korupcyjna".
Cały stenogram rozmowy Czarneckiego z Chrzanowskim zamieścił w poniedziałek "Dziennik". Milioner mówił w niej między innymi "Ja mieszkam w Miami, tam są 42 domy". Jak się wyraził, są z żoną jedynymi gojami, bo w sąsiedztwie jest 41 domów żydowskich. Stenogram całej rozmowy jest dostępny tutaj.
Ruszyła kontrola w KNF
W sprawie KNF dzieje się więcej. Jak podało RMF FM, ruszyła kontrola w KNF, która ma sprawdzić nie tylko działalność komisji i jej byłego przewodniczącego, ale także Zygmunta Solorza, właściciela Polsatu oraz Plus Banku. Chodzi o to, że w radzie nadzorczej Plus Banku zasiadał Grzegorz Kowalczyk, czyli prawnik, który miał być wskazany przez Chrzanowskiego w rozmowie z Czarneckim.
Czarnecki to pierwszy przesłuchany w aferze KNF. Roman Giertych, który reprezentuje bankiera, zapewnił na Twitterze, że na jego wniosek przesłuchani zostaną wszyscy członkowie Komisji Nadzoru Finansowego.
Przypomnijmy, że bankier nagrał swoją rozmowę z Markiem Chrzanowskim, podczas której były już szef KNF miał złożyć mu korupcyjną propozycję na kwotę około 40 mln zł. Opisała to w głośnym artykule "Gazeta Wyborcza".
źródło: Wirtualna Polska