"Kaczyński nie wiedział". PiS reaguje na wieści o posadzie dla syna Kamińskiego

Piotr Burakowski
Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości zabrała głos ws. zatrudnienia syna Mariusza Kamińskiego w Banku Światowym. Beata Mazurek przekonywała, że partia ani rząd nie mają wpływu na to, kogo zatrudnia słynna instytucja finansowa.
Beata Mazurek stwierdziła, że PiS nie ma wpływu na to, jak funkcjonuje Bank Światowy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Co do zatrudnienia syna Mariusza Kamińskiego w Banku Światowym, to chcę powiedzieć jasno i wyraźnie, że my znamy oświadczenie zarówno Mariusza Kamińskiego, jak i wypowiedź jego syna, dotyczące jego zatrudnienia – powiedziała cytowana przez Onet.pl Mazurek.

– Chcę powiedzieć wyraźnie, że Jarosław Kaczyński ani kierownictwo partii nic o takim zatrudnieniu nie wiedzieli i z całą pewnością będziemy sprawę wyjaśniać – dodawała.

Mazurek podkreśliła, że partia Jarosława Kaczyńskiego "nie ma wpływu na to, jak funkcjonuje Bank Światowy". – Poczekajmy na wyjaśnienia osób, które go [Kacpra Kamińskiego – przyp. red.] rekomendowały – tłumaczyła przedstawicielka PiS.


Przypomnijmy, że "Gazeta Wyborcza" poinformowała, iż 29-letni syn koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego w lipcu 2018 roku dostał dzięki Narodowemu Bankowi Polskiemu intratną posadę w Banku Światowym. Na powierzonym mu stanowisku Kacper Kamiński zarabia rocznie 500-600 tys. zł.

źródło: Onet.pl