To on zdradził Koalicję Obywatelską dla PiS-u. Jego mina mówi wszystko
"Hańba", "sprzedawczyk", "zdrajca" – takie okrzyki rozległy się na sali obrad sejmiku śląskiego pod adresem Wojciecha Kałuży. Gromkie brawa bili mu natomiast samorządowcy z PiS. Radny Kałuża jest sprawcą bodaj największej powyborczej sensacji – opuścił Nowoczesną i przeszedł do PiS. Tym samym Prawo i Sprawiedliwość przejęło władzę w województwie.
Tuż po tym, jak w śląskim sejmiku zawiązała się koalicja PO, Nowoczesnej PSL i SLD, radny Wojciech Kałuża postanowił zmienić polityczne barwy. Na moment przed pierwszą sesją sejmiku Kałuża stanął obok wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego i oświadczył, że przechodzi do PiS ponieważ... jego partią jest Śląsk.