"Po co ja pana brałem". Kuriozalne starcie Wałęsy i Kaczyńskiego na sądowym korytarzu
Były prezydent i prezes Prawa i Sprawiedliwości spotkali się w sądzie w Gdańsku w związku z procesem, który Kaczyński wytoczył Wałęsie. Na korytarzu doszło do zaskakującej wymiany zdań.
Ludzie zgromadzeni na korytarzu przekazali, że "jest jeden". Okazało się, że to Jarosław Kaczyński, który stał parę metrów dalej. Po chwili obaj stanęli twarzą w twarz – a właściwie to tak trochę "bokiem" do siebie.
– Po co ja pana robiłem ministrem? – wypalił w końcu Wałęsa. Ale i Kaczyński nie był mu dłużny. – Po co ja pana prezydentem? – odpowiedział.
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński wytoczył Lechowi Wałęsie proces za jego słowa o katastrofie smoleńskiej. Były prezydent stwierdził, że odpowiada za nią Lech Kaczyński.