"Kałuża, ty ciulu!". Posłanka Rosa mocno odgryzła się zdrajcy z Nowoczesnej

Paweł Kalisz
"Kałuża oddaj mandat, protest przeciw korupcji politycznej" – pod takim hasłem odbył się protest w Żorach. Kilkaset osób domagało się od radnego Wojciecha Kałuży zrezygnowania z pełnienia funkcji. Padły ostre słowa pod adresem samorządowca. O niedawnym koledze z KO ostro wypowiadali się Monika Rosa i Borys Budka.
Wojciech Kałuża od kilku dni nazywany jest głównie zdrajcą, ale ze strony byłych kolegów i koleżanek padają też bardziej dosadne określenia. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Wojciech Kałuża od kilku dni jest niejako synonimem zdrajcy, takim "Januszem Radziwiłłem Koalicji Obywatelskiej". W zamian za stanowisko w sejmiku przehandlował legitymację partyjną, dzięki czemu w PiS zdobyło większość w sejmiku województwa śląskiego. W Żorach kilkaset osób protestowało w sobotę przeciwko radnemu.

– To jest człowiek, który sprzedał Was wszystkich, sprzedał wszystkich, którzy na niego głosowali, ale sprzedał również tych, którzy myśleli, że polityka może być inna. Za garść srebrników, za stanowisko dla siebie sprzedał honor i sprzedał swoją twarz. Wierzę, że tego mu nigdy nie zapomnimy – mówił o nim Borys Budka.


– Boli mnie serce, bo jeden z członków Nowoczesnej zdradził. Kałuża, ty ciulu! Ty zdrajco! – to z kolei wypowiedź Moniki Rosy, czyli liderki śląskiej Nowoczesnej. – On z tej mafii nie wyjdzie, a my go rozliczymy. Za rok, jak zmieni się władza, oni odejdą, będą w mniejszości i wszystkich rozliczymy. Nie traćmy wiary. Wszystkich cholernych ciuli rozliczymy – krzyczała Rosa.

źródło: "Dziennik Zachodni"