Giertych pogroził pozwem Holeckiej, TVP odpowiada: "Pełnomocnik skompromitowanych polityków"

Tomasz Ławnicki
"Miarka się przebrała" – oświadczył w piątek Roman Giertych, zapowiadając pozwy sądowe wobec dziennikarzy TVP, którzy w jego opinii naruszyli jego dobra osobiste. Pierwszą pozwaną miałaby być Danuta Holecka. Telewizja Polska w sobotę wieczorem wydała ostry komunikat, w którym odpowiada na zapowiedzi byłego wicepremiera.
Jacek Kurski i Roman Giertych przed laty działali ramię w ramię w LPR, później zaczął się ich ostry konflikt. Fot. Dominik Sadowski / Agencja Gazeta
Rzetelni dziennikarze TVP
Prezes Jacek Kurski bierze dziennikarzy TVP w obronę. I to w jakich słowach! "Zarząd TVP oświadcza, że podejmie zdecydowaną obronę dziennikarzy Telewizji Polskiej, którzy rzetelnie wypełniają swoje obowiązki i zawodową misję" – czytamy w opublikowanym komunikacie. W oświadczeniu tym władze narodowej telewizji nazwały Romana Giertycha "pełnomocnikiem banksterów i skompromitowanych polityków".

Groźby p. Romana Giertycha, pełnomocnika banksterów i skompromitowanych polityków nie zastraszą ani nie powstrzymają dziennikarzy Telewizji Polskiej od podawania prawdy i wypełniania misji publicznej. Czytaj więcej

Oświadczenie TVP
W komunikacie pada też informacja, iż "zarząd TVP zlecił analizę prawną ostatnich wypowiedzi p. Romana Giertycha pod kątem m.in. wypełnienia przesłanek z art. 44 prawa prasowego, dotyczącego odpowiedzialności karnej za utrudnienie lub tłumienie krytyki prasowej".


"Brutalny atak"
W ten sposób Telewizja Polska odpowiada na zapowiedzi Giertycha, który uznał, iż TVP przypuszcza na niego "brutalny atak" w związku z ujawnieniem przez niego afery KNF. Pełnomocnik biznesmena Leszka Czarneckiego poinformował, że od tej pory będzie pozywać każdego dziennikarza TVP, który naruszy jego dobra osobiste.


Patrząc na obecny spór mecenasa Romana Giertycha z prezesem TVP Jackiem Kurskim, aż trudno uwierzyć, że obaj politycy niegdyś ze sobą blisko współpracowali. Kurski w 2002 r. odszedł z PiS do Ligi Polskich Rodzin, którą tworzył właśnie Giertych. Po dwóch latach Kurski wrócił do PiS (wyrzucony z niej został później w 2011, ale to już inna historia).

Jak napięte są relacje między obu panami, to przypomina sejmowa debata nad samorozwiązaniem Sejmu w 2007 r., gdy Roman Giertych przez kilkanaście minut pastwił się nad Jackiem Kurskim, ukazując jego hipokryzję.
Roman Giertych w 2007 r. przez kilkanaście minut w Sejmie ukazywał hipokryzję Jacka Kurskiego. YouTube.com / Mateusz Mateo Rędzioch