Lubnauer dała upust. Jednym zdaniem wystawiła ocenę Gasiuk-Pihowicz

Tomasz Ławnicki
Rozżaleniu szefowej Nowoczesnej trudno się dziwić. Jeszcze w środę rano stała na czele partii, która miała w Sejmie klub parlamentarny. Popołudniu, po tym jak siedmioro posłów Nowoczesnej przystąpiło do klubu Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska, jej ugrupowanie ma przy Wiejskiej zaledwie koło.
Katarzyna Lubnauer i Kamila Gasiuk-Pihowicz – od teraz już w dwóch różnych klubach parlamentarnych. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Z kołem też można żyć – stwierdza w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Katarzyna Lubnauer. Szefowa Nowoczesnej przekonuje, że przejście grupy posłów do klubu PO-KO jest wyłącznie na rękę PiS-owi. – Nic tak nie cieszy PiS jak konflikty w ramach opozycji – ocenia.

W rozmowie tej Lubnauer pozwala sobie na uszczypliwą ocenę Kamili Gasiuk-Pihowicz, która była zwolenniczką połączenia sił klubów Nowoczesnej i PO, a gdy to nie wyszło – sama wyszła. Lubnauer sugeruje, że jej zdaniem Gasiuk-Pihowicz dała się ograć – nie po raz pierwszy.
Katarzyna Lubnauer
przewodnicząca Nowoczesnej

Kamila to polityk wiecowy, ale w kuluarach daje się ogrywać.

"Rzeczpospolita"
Lubnauer o całej tej sytuacji mówi, że jest to "wrogie przejęcie". Grzegorz Schetyna odpowiada, że w dzisiejszej sytuacji alternatywa jest prosta: "albo wolna Polska, albo PiS". Dlatego jego zdaniem opozycja powinna się jednoczyć.


źródło: rp.pl