"Woooooooow". Ktoś anonimowo przelał jednorazowo 200 tys. złotych na SiePomaga

Rafał Badowski
"Rozpaczliwe wołanie o ratunek. Bez leczenia Małgosia będzie umierała na naszych oczach" – pod takim hasłem organizowana jest zbiórka w serwisie siepomaga.pl. Dziewczynka cierpia na chorobę Canavan, potrzeba około mln dolarów na jej leczenie. Zbiórka nie ma wystarczającej dynamiki, na szczęście pojawił się darczyńca, który być może da sygnał innym ludziom dobrej woli w Polsce.
Małgosia cierpi jako jedno z około 10 dzieci na chorobę Canvana, która polega na obumieraniu mózgu. Fot. screen / YouTube / Fakt24
W Polsce takich dzieci jak Małgosia jest tylko ośmioro. 18-miesięczna dziewczynka cierpi na nieuleczalną chorobę układu nerwowego. Małgosia ma cykliczne napady padaczki, które pustoszą jej organizm. Mózg dziewczynki z każdym kolejnym atakiem obumiera. Do tego dochodzą inne niebezpieczna objawy jak refluks żołądka, ślepota, kłopoty z oddychaniem czy jedzeniem.

Dziecko nie raczkuje, nie mówi, nie chodzi. Próbuje komunikować się ze światem gestem czy uśmiechem, ale nie jest w stanie wydusić z siebie słowa. Pierwsza diagnoza lekarzy brzmiała, że dziecko nie dożyje 10 lat.


Ostatnio – jak poinformowali rodzice Małgosi, stan dziecka gwałtownie się pogorszył. Jedynym ratunkiem jest kosztowna terapia genowa w USA (około milion dolarów), bo lekarze w Polsce i Europie są bezradni. Gdyby terapia się powiodła, Małgosia będzie mogła funkcjonować jak każde zdrowe dziecko. Ten apel o pomoc poskutkował, bo jak ujawnił serwis siepomaga.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka, ktoś wpłacił 200 tys. zł! Niestety, do happy endu jeszcze daleka droga. Terapia za oceanem jest niesłychanie kosztowna, a patrząc na dynamikę zbiórki, trudno dziś uwierzyć, że uda się zebrać 3,7 mln zł.

Zbiórka rozpoczęła się 25 października, a zakończy 28 lutego. Minęło więc prawie półtora miesiąca, zostało nieco ponad dwa i pół. A zebrano 573 tys. zł, co stanowi zaledwie nieco ponad 13 proc. celu (stan na 7 grudnia). Chyba, że kwota, jaką wpłacił darczyńca zmobilizuje innych ludzi dobrej woli.

Internauci docenili niesamowity gest. "Anonimowy Pomagaczu masz Wspaniałe Serce", "Lubię anonimowego pomagacza", "Piękny gest! Nie każdy kto ma dużo potrafi się dzielić! Ogromny szacunek i dużo zdrówka dla darczyńcy i jego bliskich! Dobro wraca" – piszą. Wklejają też serduszka w komentarzach.

Wpłacać pieniądze na terapię chorej na Canavan Małgosi można na tej stronie.