Polski kierowca śmiertelnie potrącił protestującego Francuza. Nie zatrzymał się na blokadzie
We Francji doszło w nocy z środy na czwartek do tragicznego wypadku z udziałem polskiego kierowcy i jednego z protestujących tam członków "żółtych kamizelek". Polak nie zatrzymał się przed blokadą drogi na rondzie w południowym Awinionie i potrącił Francuza. Mężczyzna pomimo reanimacji zmarł. Jak podaje portal Laprovence.com, mieszkańcy miasta są w szoku.
Polak trafił do aresztu, ale ze względu na brak tłumacza nie można było go przesłuchać. Wiadomo, że nie był pod wpływem alkoholu. Tymczasem francuskie media piszą na temat ofiary środowego wypadku. Podobno trzy dni wcześniej Denisowi D. urodziło się dziecko. To dla niego mężczyzna miał brać udział w protestach.
Przypomnijmy, że protesty "żółtych kamizelek" we Francji zaczęły sie od podwyżek cen paliwa. Mimo że francuski rząd zrezygnował już z planów podwyższenia akcyzy, sytuacja w kraju wciąż jest napięta. Protestujący domagają się ustąpienia prezydenta Emmanuela Macrona.
Źródło: Laprovence.com