Trybunał Sprawiedliwości UE ostatecznie orzekł ws. Polski. Duda musi się spieszyć

Adam Nowiński
W poniedziałek Wysoka Izba Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydała ostateczne orzeczenie względem Polski i zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Polska ma się "natychmiastowo" wycofać ze zmian podważających praworządność. Teraz wszystko w rękach prezydenta Dudy.
Wyrok jest, nowa ustawa jest, ale podpisu brak... Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Polska ma natychmiast zawiesić stosowanie przepisów dotyczących obniżenia wieku przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Taki orzeczenie ogłosiła Wielka Izba Trybunału, złożona z 15 sędziów. Tym samym TSUE potwierdził postanowienia zabezpieczające ogłoszone w październiku. Już wtedy postanowiono, że Polska ma zaniechać wykonywania zapisów ustawy o SN.

Polski parlament ówczesną decyzję przyjął i rozpoczął pracę nad treścią nowej ustawy. Dosyć szybko udało się ją przepchnąć przez obie izby, chociaż nie obyło się bez nerwów po stronie Zjednoczonej Prawicy, która w pewnym momencie przygotowała trzy różne wersje nowej ustawy.


Ostatecznie zmieniona ustawa trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy i... leży tam do tej pory. Według orzeczenia TSUE, prezydent ma czas na podpis do poniedziałku do północy. Inaczej Polskę czekają surowe konsekwencje ze strony instytucji UE.

Źródło: Curia