Kolosalna pomyłka w ustawie Morawieckiego. Widać, że wszystko było pisane na kolanie

Adam Nowiński
Projekt ustawy, która ma pomóc utrzymać ceny prądu w 2019 roku, jest już dostępna na stronie Sejmu. Wczytując się w treść załączonych do niej wyliczeń można znaleźć jedną, poważną nieścisłość. Czeski błąd to to nie jest, a sprawa dotyczy setek milionów złotych.
Niby różnica kilku liter, ale pomyłka kolosalna. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Jeszcze przed świętami premier Morawiecki i minister energii Tchórzewski wystąpili wspólnie na konferencji prasowej, żeby zapewnić, że w 2019 roku podwyżek cen prądu nie będzie. W tym celu planują m.in. zmniejszyć wydatki spółek energetycznych, zmniejszyć akcyzę na prąd z 20 zł za megawatogodzinę do 5 zł oraz obniżyć opłatę przejściową o 95 proc. dla wszystkich.

Ale żeby wszystkie te zmiany zaistniały potrzebna jest ustawa zmieniająca przepisy. Jej projekt jest już dostępny na stronie Sejmu. Problem w tym, że w treści załączonej do niej oceny skutków regulacji jest błąd i to bardzo poważny. Mianowicie przy punkcie odnoszącym się do obniżenia opłaty przejściowej Ministerstwo Energii obliczyło, że budżet zyska na tym 1,7 miliarda złotych. Taką samą informację podał premier na konferencji.
Zrzut ekranu z Sejm.gov.pl
Ale w projekcie ustawy nie zapisano, że to są miliardy, a miliony. Poniżej jednak na wykresie wszystkie dane są zapisane w miliardach i tam już wszystko się zgadza. Tak samo w podsumowaniu oszczędności zyski z obniżenia opłaty przejściowej oszacowano na 1,7 miliarda złotych. Taki błąd pokazuje pośpiech w jakim pracowała administracja rządowa i ministerstwo, żeby stworzyć na czas rozwiązanie problemu podwyżek cen prądu. Na szczęście po świętach poprawki zostaną naniesione i pomyłka nie znajdzie się na stworzonej ustawie.


Źródło: Sejm.gov.pl