Utknęli z rodzącą kobietą w przedświątecznym korku. Z pomocą przyszła im policja

Adam Nowiński
Przyszli rodzice nie myśleli, że droga do szpitala przez warszawski Mokotów w okresie przedświątecznym będzie aż tak trudna. Aby dotrzeć na porodówkę na czas wezwali policję, która utorowała im drogę. Kobieta szczęśliwie urodziła w szpitalnej sali.
Mundurowi odwiedzili następnego dnia rodziców i ich nowo narodzonego synka. Fot. policja.pl
Za kierownicą volvo siedział 48-leni pan Grzegorz, który próbował dowieźć do szpitala na ul. Wołoską rodzącą partnerkę. 36-latkę od rozwiązania dzieliły dosłownie minuty. Nie było szans, żeby dojechać na czas na porodówkę, bo utknęli w gigantycznym korku na ul. Marynarskiej. Wszystko przez przedświąteczną gorączkę zakupową, która ogarnęła całą Warszawę.

Mężczyzna wezwał więc na pomoc policję, która na sygnale dotarła do nich po kilku minutach. Policjantka st. post. Eliza Borek-Jaksim usiadła obok rodzącej kobiety, żeby udzielić jej pomocy w razie zagrożenia i jednocześnie nawigowała przejętego 48-latka.


Natomiast st. asp. Wiesław Jaguś jechał radiowozem przed samochodem i torował mu drogę. W takiej asyście parze udało się na czas dotrzeć do szpitala. Niedługo potem na świat przyszedł na świat ich syn, Jaś. Następnego dnia mundurowi odwiedzili parę w szpitalu i przynieśli w prezencie dla ich synka misia oraz kwiaty dla jego mamy.

Niestety początek świąt na polskich drogach nie wyglądał tak szczęśliwie. Tylko w samą Wigilię doszło do 67 wypadków, w których zginęło sześć osób.

Źródło: Policja.pl