Bruksela wierzy w sposób, by przemówić polskim władzom do rozsądku. Nowy rok będzie kluczowy

Tomasz Ławnicki
Po Donaldzie Tusku i Fransie Timmermansie jest postrzegana przez PiS jako trzeci wróg "dobrej zmiany" nad Wisłą. Unijna komisarz z Czech Vĕra Jourová proponuje uzależnienie dostępu do unijnych pieniędzy od przestrzegania rządów prawa. Wszystko ma się rozstrzygnąć podczas przyszłorocznych budżetowych negocjacji.
Unijna komisarz Vĕra Jourová proponuje uzależnienie dostępu do unijnych pieniędzy od przestrzegania rządów prawa. Fot. screen ze strony YouTube.com / ALDE Party
Aby ten pomysł stał się obowiązującym przepisem, musi zyskać akceptację krajów członkowskich. Wszystkich krajów. Budżet bowiem z zasady musi być przyjęty jednomyślnie.

Komisarz ds. sprawiedliwości Vĕra Jourová w rozmowie z Dorotą Bawołek z Polsat News uważa jednak, że jej pomysł ma szansę przetrwać w negocjacjach. – Tak, wciąż mam nadzieję, że zostanie zatwierdzony, bo uważam, że to jest dobry pomysł – mówi unijna komisarz.
Vĕra Jourová
Komisarz UE ds. sprawiedliwości

(...) to pomysł, który odzwierciedla obawy europejskich podatników, zwłaszcza z krajów, które wpłacają więcej do unijnej kasy niż z niej otrzymują. One chcą większych zabezpieczeń, więcej środków gwarantujących, że te pieniądze nie zostaną rozkradzione, nie zostaną wykorzystane w celach korupcyjnych, w czyichś politycznych czy gospodarczych interesach czyli z naruszeniem obowiązujących zasad. Więc to jest nasza reakcja na obawy europejskich podatników.

Polsat News
Jourová od wielu miesięcy forsuje pomysł, by za łamanie zasad praworządności przymykany był dostęp do unijnych środków. – Pieniądze podatników z UE nie mogą pójść gdzieś, gdzie będzie tworzony dyktatorski reżim. Niezawiśli sędziowie nie mogą zależeć od polityka, który będzie decydował, który z nich ma być zwolniony – mówiła latem 2017 r., gdy w Polsce trwały protesty przeciwko wprowadzanej przez PiS reformie wymiaru sprawiedliwości.


Aby załagodzić stanowisko Brukseli, PiS doprowadził do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz przyznawał jednak na antenie Radia Maryja, że de facto nie jest to żadne "cofnięcie się", a PiS tak czy inaczej przeprowadza to, co zaplanował.

Unijny budżet na lata 2021-27 powinien zostać wynegocjowany jesienią 2019 r., choć wiele wskazuje, że rokowania przeciągną się jeszcze na kolejny rok. Z informacji napływających z Brukseli wynika, że pula środków dla Polski miałaby się zmniejszyć niemal o 1/4 – z prawie 84 mld euro do blisko 65 mld euro.

źródło: polsatnews.pl