"Żałośnie, na siłę promowanie Rafała". Kurdej-Szatan na sylwestrze z mężem niektórych "mega wkurzyła"

Bartosz Świderski
Prezes TVP Jacek Kurski triumfuje i od razu zapowiada, że kolejny "Sylwester Marzeń" z narodową telewizją też odbędzie się w Zakopanem. Pod względem oglądalności Dwójka przebiła znacznie Polsat i TVN. Sukces zapewniły jej zapewne sprowadzone gwiazdy z – to już tradycja po dobrej zmianie – Zenkiem Martyniukiem na czele, ale też i prowadzący, wśród których kolejny raz znalazła się Barbara Kurdej-Szatan.
Para Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan podbiła serca większości widzów "Sylwestra Marzeń" z TVP. Ale nie wszystkich... Fot. Instagram.com / kurdejszatan
Tym razem u boku Barbary Kurdej-Szatan – zamiast współprowadzącego imprezę Tomasz Kammela – w pewnym momencie pojawił się jej mąż, Rafał Szatan. Jak napisała aktorka na Instagramie, mąż jej zrobił niespodziankę, wkraczając na scenę i śpiewając słynne "Weź nie pytaj" Pawła Domagały.

Jedni uwierzyli, że to naprawdę była niespodzianka i tego występu w scenariuszu nie było. Inni podeszli do tego ze sceptycyzmem. "I jaaaak było????" – zapytała w jednym z paru sylwestrowo-noworocznych postów Kurdej-Szatan. W większości widzowie zareagowali entuzjastycznie. Ale nie zabrakło i takich głosów:

Boszeee co to było?

Żałośnie lansowałaś siebie i mężusia.

Dla mnie żałośnie, na siłę promowanie Rafała i jeszcze piosenka Pawła Domagały "Weź nie pytaj", to już mnie mega wkurzyło.

Mąż Szatan nie umie śpiewać.

komentarze z profilu Barbary Kurdej-Szatan na Instagramie
Niektórzy dopytywali, dlaczego Rafał Szatan nie zaśpiewał w Zakopanem swoich piosenek, lecz postawił na sprawdzone hity innych wykonawców.


Przyznać jednak należy, że to głosy odosobnione. Dominowały komentarze entuzjastyczne w stylu: "Szatany!!! Wygraliście Zakopane!".