Misiewicz wybuchł na Twitterze. Nie zniósł porównywania go do Andruszkiewicza

Bartosz Godziński
Nazwisko Bartłomieja Misiewicza stało się w Polsce synonimem osoby niekompetentnej, która piastuje wysokie stanowisko państwowe. Internauci i politycy zaczęli nazywać "drugim Misiewiczem" nowego wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza. Oryginalny Misiewicz, były bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, nie wytrzymał tego porównania i skomentował sytuację na Twitterze.
Bartłomiej Misiewicz nie chce być porównywany do Adama Andruszkiewicza Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
"Był Misiewicz, jest Andruszkiewicz" – powiedział na antenie Polsatu rzecznik Platformy Jan Grabiec. Za to poseł PO Cezary Tomczyk w programie Wirtualnej Polski nazwał Andruszkiewicza... "Misiewiczem 2.0".

Poseł Kukiz’15 Stanisław Tyszka stwierdził, że wiceminister cyfryzacji to "Misiewicz premiera Morawieckiego", a samą nominację nazwał całkowitą "kompromitacją intelektualną i moralną" szefa Rady Ministrów – czytamy w "Newsweeku". Bartłomiej Misiewicz w końcu nie wytrzymał i zaczął odpierać drwiny.

"Widzę, że znów brakuje argumentów i wyciera się gęby moim nazwiskiem. Przypomnę: 21 lat – zespoły parlamentarne ds. katastrofy smoleńskiej, 24 lata: ds. skutków działalności WSI. 25 lat: pomoc przy organizacji szczytu NATO 2016. Od 2006 r. asystent, koordynator, szef biura. Szef Gabinetu Politycznego, rzecznik i pełnomocnik MON" – napisał Bartłomiej Misiewicz na Twitterze.



Internauci byli dla niego jednak bezlitośni i wypomnieli mu brak odpowiedniego wykształcenia.

"Dodaj młody człowieku, że wszystko to zawdzięczasz wpływowym promotorom, a nie talentom, ciężkiej pracy i porządnemu wykształceniu. W normalnym świecie to wstyd się chwalić takimi rzeczami".

"I to wszystko bez wyższego wykształcenia. Szacun! A jakieś stanowisko, przed objęciem którego weryfikuje się kompetencje Pan objął?".

"Z takim wykształceniem (przypomnę - brak pełnego) powinien Pan kopać rowy za najniższą krajową a nie rozbijać się w firmowych limuzynach i balować w Białymstoku. Nie ma się co chwalić stanowiskami ,na które nabory i konkursy przeprowadzane są całkowicie (jak widać) nieprawidłowo".

Przypomnijmy, że Adam Andruszkiewicz do Sejmu wszedł z list Kukiz 15', ale dość szybko rozstał się z tym ruchem. Wcześniej był m.in. szefem Młodzieży Wszechpolskiej. Na Uniwersytecie w Białymstoku ukończył stosunki międzynarodowe. O jego kompetencjach pisaliśmy w naTemat.