Ujawniono zarobki byłej prezes Wisły Kraków. Sarapata otrzymała aż czterokrotną podwyżkę

Ola Gersz
To Marzenę Sarapatę obwinia się o olbrzymie problemy Wisły Kraków. Chodzi oczywiście o pieniądze. Podczas gdy krakowski klub był w kryzysie, Sarapata inkasowała pokaźne zarobki.
Marzena Saparata jest dla wielu symbolem upadku Wisły Kraków Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Wisła Kraków jest w kryzysie. Została zawieszona przez PZPN, kiedy ogłoszono, że umowa przejęcia klubu została anulowana. Co prawda krakowski klub może jeszcze wrócić do rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy, nie wiadomo jednak czy spełni szereg warunków.

Dziennikarz naTemat Piotr Rodzik pisał ostatnio o byłej prezesce Wisły Kraków Marzenie Sarapacie, które może stać się symbolem upadku tego klubu.

Teraz Sport.pl ujawnia zarobki Sarapaty. Okazuje się, że od lata 2017 roku do sierpnia 2018 zarabiała ona 36 tys. zł netto (45 tys. zł brutto) miesięcznie. Była to olbrzymia podwyżka – wcześniej, czyli przed sprzedażą przez Wisłę Petara Brleka i Krzysztofa Mączyńskiego za 11 milionów złotych, zarabiała... 8 tys. zł.


W sierpniu ubiegłego roku Rada Nadzorcza – ta sama, która przyznała Sarapcie podwyżkę – zadecydowała o obniżeniu pensji do 24 tys. złotych. Od września do grudnia była prezeska postanowiła jednak nie brać za swoje obowiązki wynagrodzenia. Upomniała się jednak o zaległe pensje przed końcem roku. Z tego 60 tys. zł zostało pobrane przez komornika.

Sport.pl podsumowuje więc, że Marzena Sarapata zarobiła od 26 sierpnia 2016 do 22 grudnia 2018 r. ponad 600 tys. zł.

Źródło: Sport.pl