Nowe informacje o zabójcy Adamowicza. Już jako nastolatek miewał konsultacje psychiatryczne

redakcja naTemat
Stefan W., który na finale WOŚP w Gdańsku trzykrotnie pchnął nożem prezydenta tego miasta Pawła Adamowicza, miał zdiagnozowaną schizofrenię. Teraz okazuje się, że jego problemy zdrowotne sięgają lat młodości. Według informacji "Gazety Wyborczej" potrzebował opieki lekarskiej już wiele lat wcześniej niż w trakcie pobytu w więzieniu.
Problemy psychiczne Stefana W. narastały od lat. Fot. Policja
Nieoficjalnie Stefan W. już jako nastolatek pojawiał się na konsultacjach psychiatrycznych w jednym z gdańskich szpitali. Ponadto zanim dokonał napadów, za które został skazany na 5,5 roku w więzieniu, miał się przechwalać koledze, że chce się zmierzyć w lesie z… dzikiem. Samo nagranie chciał później umieścić na YouTube.

Obawy dotyczące zdrowia W. narastały w trakcie jego pobytu w więzieniu. To tam według informacji Wirtualnej Polski miała zostać u niego zdiagnozowana schizofrenia lękowa, a potem rozpoczęta terapia lekowa. Została ona jednak przerwana, gdyż W. odmówił przyjmowania leków, gdy miał być już w lepszym stanie psychicznym.


Przypomnijmy także, że do samego więzienia na 5,5 roku W. trafił po serii napadów na gdańskie placówki bankowe. Kara została skrócona na poczet aresztu, w którym przebywał przed skazaniem. I dlatego mógł pojawić się na finale WOŚP, gdzie zaatakował tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza.

źródło: Gazeta Wyborcza