Wiele osób nie wyobraża sobie poranka bez filiżanki kawy. Jednak czy to zawsze najlepszy wybór? Na rynku znajdziemy wiele alternatyw dla tego popularnego napoju, a jedną z nich jest zielona herbata – bogata w wartościowe składniki, które nie tylko dodają energii, ale także wspierają zdrowie.
Zielona herbata zawiera kofeinę, ale w mniejszych ilościach niż kawa, co sprawia, że jej działanie jest łagodniejsze i bardziej zrównoważone. Dzięki obecności L-teaniny, zielona herbata zapewnia dłuższe i stabilniejsze pobudzenie, bez nagłych spadków energii. Osoby, które regularnie sięgają po zieloną herbatę mówią o poczuciu większej koncentracji oraz odprężenia.
Jednak to nie wszystko – regularne picie zielonej herbaty przynosi wiele korzyści zdrowotnych. Wspiera metabolizm, gdyż zawarte w niej katechiny, takie jak EGCG (galusan epigalokatechiny), przyspieszają spalanie tłuszczu i wspomagają przemianę materii. Do tego zielona herbata doskonale nawadnia organizm po nocy i dostarcza cennych przeciwutleniaczy, które wspierają odporność oraz opóźniają procesy starzenia.
By cieszyć się pełnią smaku i właściwości zielonej herbaty, kluczowe jest jej odpowiednie zaparzanie:
Jak pisaliśmy w naTemat.pl picie kawy krótko po przebudzeniu nie jest najlepszym pomysłem dla naszego organizmu.
Specjaliści tłumaczą, że rano poziom kortyzolu – hormonu stresu – jest najwyższy. W ciągu dnia stopniowo spada, osiągając najniższe wartości wieczorem. Wypicie kawy w momencie, gdy kortyzol jest na szczycie, może prowadzić do podwyższonego ciśnienia krwi, wahań poziomu cukru, a nawet sprzyjać przybieraniu na wadze. Długoterminowo organizm może również uodpornić się na działanie kofeiny.
Doktor Deborah Lee, specjalistka ds. snu, radzi, aby odczekać przynajmniej 45 minut po wstaniu, a najlepiej jeszcze dłużej. Zatem picie zielonej herbaty zamiast porannej kawy to doskonały sposób na łagodny zastrzyk energii.
MSN zaoferuje bezpłatny dostęp na wiele wydarzeń