Hejterzy w służbie propagandy PiS. Tak zaszczuwany był Paweł Adamowicz w TVP

redakcja naTemat
Paweł Adamowicz był w minionym roku ponad 100 razy atakowany w programach TVP. Zarzucano mu złodziejstwo, zdradę polskich interesów na rzecz Niemiec czy zakłamywanie polskiej historii – czytamy w artykule Cezarego Michalskiego w najnowszym numerze tygodnika "Newsweek". Autor powołuje się na monitoring programów telewizji publicznej, który prowadzi Krzysztof Leski.
Kilka dni temu pod redakcją TVP odbył się protest pod hasłem "Stop propagandzie nienawiści" Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Autor artykułu pisze, że po zdobyciu władzy w 2015 roku PiS zbudowało całą sieć instytucji propagandowych, która używa języka nienawiści o natężeniu nieznanym w Polsce po roku 1989 (nawet jeśli życie polityczne III RP nigdy nie było sielanką).

Fabryka nienawiści
Jego celem jest zohydzenie, odczłowieczenie, a w konsekwencji uzyskanie społecznego przyzwolenia na ostatecznie zniszczenie nie tylko politycznej opozycji wobec PiS, ale także środowisk sprzeciwiających się władzy lub choćby przez władzę niekontrolowanych, takich jak np. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.


Do realizacji tego "dzieła” zaproszono ludzi, którzy już wcześniej uprawiali język nienawiści – w mediach Tadeusza Rydzyka, w TV Republika, we "Frondzie" i w innych prawicowych niszach specjalizujących się w wojnie politycznej czy kulturowej.

Według Michalskiego, po zabójstwie Pawła Adamowicza Jarosław Kaczyński nie zamierza tego aparatu demontować.

Po pierwsze dlatego, że nie kontroluje do końca ludzi, którzy wyznają najbardziej paranoiczne teorie spiskowe, a każdą próbę dyscyplinowania uważają za zdradę lub okazanie słabości wobec lewactwa. Po drugie, Kaczyńskiemu ci ludzie są potrzebni do mobilizowania twardego elektoratu PiS, bez czego nie może marzyć o utrzymaniu władzy po tegorocznych wyborach.

Dziennikarze, czy hejterzy?
Michalski wskazuje, że dziennikarze mediów publicznych osobiście prowokowali i atakowali prezydenta Gdańska i jego urzędników. Uzyskane w ten sposób materiały były wielokrotnie pokazywane w programach TVP.

Podaje m.in przykład Wojciecha Cejrowskiego. Ten idol prawicy, wciąż mający stały program na antenie publicznej radiowej Trójki, nazwał na Facebooku prezydenta Gdańska "okropnym typem” i porównał go do "mafiosów zamordowanych przez Ala Capone”. Orzekł też, że to "Owsiak był osobiście odpowiedzialny za swoją imprezę, za jej zabezpieczenie przed nożownikiem. Wina nożownika i wina Owsiaka”.
Fot: "Newsweek"
Więcej w artykule Cezarego Michalskiego w najnowszym numerze tygodnika "Newsweek”