Polacy tak naiwnie uwierzyli w oświadczenie na FB, że urząd ochrony danych musiał to oficjalnie wyjaśnić

Aneta Olender
Facebook musi respektować RODO, ale nie oświadczenia na naszym profilu. Urząd Ochrony Danych Osobowych postanowił wyjaśnić Polakom, że oświadczenie, które masowo publikowali na Facebooku... jest bez sensu.
Urząd Ochrony Danych Osobowych postanowił wytłumaczyć Polakom, że publikowanie oświadczeń na FB jest bez sensu. Fot. Shutterstock
"Prawo do bycia poinformowanym, do sprostowania danych czy ich usunięcia - to tylko niektóre z praw, jakie daje nam RODO. Facebook i inne portale społecznościowe muszą ich przestrzegać. Jednak oświadczenia publikowane na naszych profilach nie są wiążące dla administratorów." – możemy przeczytać w wyjaśnieniu Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Pełna treść łańcuszkaFot. Screen z Facebooka
Polacy przejęli się, że ich prywatność jest zagrożona, ponieważ prawo do korzystania z ich zdjęć może mieć facebook. Tysiące przejętych tą wizją, zaczęło publikować na swoich profilach oświadczenie, które miało uchronić przed takim rozwiązaniem.


Urząd Ochrony Danych Osobowych tłumaczy jednak bezzasadność rozsyłania takich łańcuszków. "Ich zamieszczanie nie ma większego sensu, gdyż nie mają mocy prawnej w relacjach z portalem społecznościowym" – czytamy w piśmie.

Urząd jednocześnie ostrzega i przypomina, że powinniśmy czytać regulaminy – te są istotne. "Dla obu stron wiążące są jednak zasady korzystania z materiałów użytkowników określone w Regulaminie, Zasadach dotyczących danych oraz Standardach społeczności. Bardzo często akceptując ich postanowienia udzielamy licencji na korzystanie ze wszystkich materiałów, które upubliczniamy" – czytamy dalej w komunikacie.