Typowy Kaczyński w Sejmie. Zapowiedział "przyspieszenie", przy okazji zrzucił na innych winę za dzielenie Polaków

Piotr Rodzik
Niemal w samo południe Jarosław Kaczyński zainaugurował konferencję swojej partii w Sejmie, która poświęcona jest zasadom prowadzenia polityki rozwoju w Polsce. Trudno nie mieć wrażenia, że wydarzenie rozpoczęło się specjalnie tuż przed konwencją Platformy Obywatelskiej. Sam prezes w trakcie spotkania zapowiedział "przyspieszenie". Mówił też o podziale Polaków, który według niego jest sztuczny – i za który jego partia ewidentnie nie odpowiada.
Jarosław Kaczyński w Sejmie mówił m.in. o podziale społeczeństwa. Fot. Grzegorz Bukała / Agencja Gazeta
– 29 lat temu partia, która poprzedziła PiS, ogłosiła program przyspieszenia. Wtedy było to przyspieszenie polityczne. Dziś, choć nie posługujemy się tym hasłem, można powiedzieć że bez słów dokonujemy przyspieszenia. Gospodarczego, socjalnego, społecznego. Dokonujemy go z wielkimi sukcesami – przekonywał Kaczyński, który zainaugurował wydarzenie.

– W tych sferach dzieje się bardzo dużo dobrego. Mam nadzieję, że to będzie regularna praktyka, takie spotkania. By zachęcić państwa i w jakiejś mierze skonsolidować ten nasz korpus samorządowy, by to przyspieszenie odbywało się także na poziomie regionalnym – dodał Kaczyński i podkreślił: – Żebyśmy wszyscy razem szli do przodu. Bo tego oczekuje społeczeństwo.



Prezes następnie wyjaśnił, czego według niego oczekuje społeczeństwo. – Oczekiwania odnoszące się do przyszłości są dość podobne. Dlatego może niektórym zależy na tym emocjonalnym napięciu w Polsce. A ogromna większość Polaków chce szybkiego postępu ekonomicznego, ale nie jako celu samego w sobie. Chce postępu życia polskich rodzin. By to, co na zachodzie, a to co dobre, to wysoki poziom życia, szybko przychodziło także do naszego kraju – przekonywał.

PiS "umie rządzić
– Dzisiaj jesteśmy na tej drodze. Rosną płace, rosną wskaźniki społeczne. Ale aby wystąpiło to wyrównanie, musimy być jeszcze przez wiele lat. Jeżeli dzisiaj idziemy naprawdę szybko, to dlatego, i mówię to bez zbędnej skromności, że potrafimy rządzić. Że Prawo i Sprawiedliwość potrafi rządzić – dodał Kaczyński, a na sali rozległa się burza braw.


Po chwili prezes odniósł się do wyborów samorządowych. – Ale do tej pory rządziliśmy przede wszystkim tutaj, w Warszawie. Dzisiaj po zwycięskich wyborach ta sytuacja się zmieniła. Mamy dużą władzę w samorządach i trzeba, by ten szybki marsz zaczął się także tam – zaapelował.

– Potrzebny jest dialog, rozmowa ze społeczeństwem. Trzeba tłumaczyć, o co nam chodzi. Zwłaszcza, że czasami trzeba podejmować trudne decyzje. Ale trzeba je podejmować, bo nasze społeczeństwo myśli racjonalnie i pod wieloma względami jest zjednoczone. Ten podział jest tworzony celowo i często sztucznie – stwierdził.

Kaczyński zresztą o tym podziale mówił dużo – i co symptomatyczne, ani przez sekundę nie dał do zrozumienia, że jego partia może za niego odpowiadać. "Sztuczny podział" tworzą celowo inni.

– Starajmy się pracować w samorządach ponad podziałami, starajmy się, by ten marsz do przodu, który zawsze jest marszem pod górę, był trwałym elementem naszego życia. By Polska awansowała. W sensie materialnym i w sensie duchowym, bo to się raczej łączy niż się sobie przeciwstawia – podsumował.