Mieli uczyć, jak być sławnym w necie. Influencer Camp się nie odbył, ale zła sława pozostanie

Kamil Rakosza
Miał być wypasiony hotel i warsztaty z influencerami wartymi dziesiątki tysięcy wyświetleń, lajków i serduszek. Jednak Influencer Camp w ogóle nie doszedł do skutku, a organizatorzy milczą.
Hucznie zapowiadany Influencer Camp jednak się nie odbył. Fot. Instagram / influencer_camp
"Jeśli masz w domu świeżego nastolatka, może być bardzo świeży – jakieś 11 lat – i właśnie rozpędza się on w dawaniu Ci w kość problematyką egzystencjalną, socjologią manipulacyjną i szantażem emocjonalnym na wysokich lewelach, jeśli sam nie dość ma zamieszania hormonalnego, bycia w czarnej doopie dorastania, mało mu szkolnej patologii i patologii soszjalemediowej, to wiesz co? Daj go na obóz influencerów" – tak zachęcali organizatorzy do wydania prawie 2 tys. złotych na ferie dla swojego dziecka.

Obóz miał odbywać się w trzech turnusach zimowych: 19-25 stycznia, 26 stycznia-1 lutego i ostatni 2-8 lutego. Cena Influencer Camp była wysoka, jednak czego się nie robi dla sławy? W końcu to kwestia zdobycia ogromnej popularności w internecie była kluczowa dla obozu influencerów. Swoją wiedzą, która miała dać odpowiedź na pytanie: "jak być sławnym w necie?", mieli dzielić się znani influencerzy:


16-letnia Kinga Sawczuk, czyli Kompleksiara, która "na TikTok ma już 4.4 mln obserwujących" (na Instagramie ponad 570 tysięcy), Dominik Rupiński ("Idol nastolatek. Najpopularniejszy chłopak na polskim TikTok i jeden z ambasadorów platformy. (...) Nagrywa głównie komedie, pranki, lip-sync i taniec").

Tomasz Działowy, czyli youtuber Gimper oraz Natalia Lis, która "od 5 lat na łamach bloga JestRudo.pl uczy fotografii i zachęca do prowadzenia kreatywnego życia".
Uczestnicy (od 11 do 18 lat) mieli mieszkać w pięciogwiazdkowym hotelu Marina Club pod Olsztynem. Wellness, basen – pełen wypas. Tak, tylko że do żadnego obozu nie doszło.

– Mieliśmy gościć turnusy z Influencer Camp, jednak to nie doszło do skutku – mówi naTemat recepcjonistka hotelu Marina Club. – Rozmowy z organizatorem zostały przerwane na pewnym etapie.

Organizator milczy
Próbowaliśmy się skontaktować z organizatorem za pośrednictwem numeru kontaktowego podanego na stronie wydarzenia, które okazało się fiaskiem. Niestety nikt nie podniósł słuchawki. A jeszcze w grudniu przedstawiciel Whisky Media – Łukasz Głombicki w rozmowie z naTemat opowiadał, jakiego rodzaju warsztaty czekają na uczestników.

– Na obozie pokażemy uczestnikom, jak korzystać ze sprzętu (aparatów, kamer), montować wideo, robić zdjęcia, latać dronem. Zdobycie tych umiejętności nie oznacza, że dzieciaki od razu będą influencerami, ale może któreś z nich zobaczy, że chciałoby kręcić lub montować filmy – mówił.

Jak wiemy, żadne zajęcia się nie odbyły. Nie wiadomo jednak co z wpłatami, które ponieśli chętni. W mediach społecznościowych Influencer Camp również panuje głucha cisza.