Nieoczekiwane pytanie Kolendy-Zaleskiej o Biedronia. Podważyła jego wiarygodność przez... urlop

Łukasz Grzegorczyk
Od kilku dni wszyscy mówią o nowym projekcie politycznym Roberta Biedronia. Tymczasem Katarzyna Kolenda-Zaleska w TVN24 wspomniała o zeszłorocznych wakacjach byłego prezydenta Słupska w Nikaragui, gdzie jest najbardziej bezwzględne prawo aborcyjne na świecie. – Jak to ma się do wiarygodności polityka? – pytała w "Faktach po Faktach".
Katarzyna Kolenda-Zaleska krytykuje Roberta Biedronia Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Robert Biedroń w ubiegłym roku na miejsce wypoczynku wybrał Nikaraguę, co nie umknęło uwadze internautów. Polityk chwalił się w sieci zdjęciami ze swoich wakacji i został za nie ostro skrytykowany.

Powód? Według raportu Amnesty International w Nikaragui notorycznie łamane są prawa człowieka. W kwietniu 2018 r. roku 30 osób zginęło podczas pacyfikacji protestujących przeciwko prezydentowi Ortedze. Biedroń powinien też mieć świadomość, że w Nikaragui obowiązuje całkowity zakaz aborcji, nawet wówczas, gdy ciąża zagraża życiu kobiety.

"Jak to ma się do wiarygodności polityka?"
Do kwestii aborcji w Nikaragui odniosła się w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kolenda-Zaleska. Gościem programu była Paulina Piechna-Więckiewicz – do 2016 r. wiceprzewodnicząca Sojuszu Lewicy Demokratycznej, obecnie związana z partią Wiosna, czyli nowym projektem politycznym Biedronia. Dziennikarka zadała jej pytanie dotyczące egzotycznych wakacji byłego prezydenta Słupska.


– Pan Biedroń, o ile wiem, spędzał wakacje w Nikaragui, gdzie jest najbardziej bezwzględne prawo aborcyjne na świecie (...) Jak to ma się do wiarygodności polityka? – zapytała Kolenda-Zaleska.


Ten fragment programu szybko stał się tematem dyskusji w sieci. Niektórzy internauci skrytykowali dziennikarkę. "Rozumiem, że red. Kolenda jeździ na wakacje tylko do Finlandii" – brzmiał jeden z wpisów na Twitterze.